– Były momenty bardzo dobre, ale nie ustrzegliśmy się błędów. Łatwo straciliśmy bramki – powiedział Piotr Stokowiec, trener ŁKS-u.
ŁKS w ostatnim sparingu przed wiosennym startem ekstraklasy wygrał 4:3 z FK Struga, aktualnym mistrzem Macedonii. Bramki dla ŁKS-u strzelili Dani Ramirez (dwa razy), Jakub Letniowski i Pirulo z rzutu karnego.
Bardzo dobrze w trakcie całego obozu zaprezentował się przede wszystkim Ramirez. Doświadczony Hiszpan w trakcie zimowych sparingów zdobył trzy gole, do których dołożył także asystą. Zawodnik liczy na to, że jego forma z meczów towarzyskich przełoży się na starcia o ligowe punkty.
– Chcemy wygrywać zawsze i wszystko. Dlatego myślę, że wypadliśmy dobrze podczas naszych przygotowań. Mamy teraz naprawdę dobrych piłkarzy i myślę, że wykonaliśmy dobrą pracę – powiedział Ramirez.
– Trzy gole i jedna asysta? Mam nadzieję, że będę grał tak w ekstraklasie. Pracowałem bardzo ciężko i liczę, że pomogę drużynie w lidze – dodał Hiszpan.
Czytaj także: Szalony mecz ŁKS-u.
Mimo że ŁKS wygrał to nie należy zapominać o tym, że dość łatwo stracił trzy gole. Trzecia bramka dla Macedończyków padła po tym, jak rywala we własnym polu karnym sfaulował bramkarz Aleksander Bobek. Młody golkiper był jednak do tego zmuszony przez wcześniejsze błędy swoich partnerów z defensywy. Jeśli ŁKS ma zamiar się utrzymać w ekstraklasie, to w spotkaniach ligowych takie sytuacje nie mogą się ełkaesiakom przydarzać.
– Myślę, że ten mecz ze Strugą był odbiciem całego obozu. Były momenty bardzo dobre, ale też nie ustrzegliśmy się błędów. Łatwo stracone bramki. Niemniej wolę, żeby takie błędy wychodziły teraz, bo możemy jeszcze nad nimi popracować – powiedział Stokowiec.
ŁKS sparingiem z FK Struga zakończył swój obóz przygotowawczy w Turcji. Dwunastego lutego rozegra pierwszy mecz ligowy od prawie dwóch miesięcy. Będzie to bardzo ważne starcie w kontekście walki o utrzymanie z Koroną Kielce.
Autorem tekstu jest Adam Kowalewicz.