Walking futbol w ŁKS-ie. Nieoczekiwany dostawca strojów dla piłkarzy.
ŁKS ma nową sekcję. To walking futbol, sześcioosobowa odmiana piłki nożnej, przeznaczona dla starszych sportowców, w której główną zasadą jest zakaz biegania. Piłkarze trenują w ośrodku na Minerskiej.
Seniorzy korzystają z przeplatanki, która należy do Stowarzyszenia Kibiców ŁKS-u. Początkowo zakładano, że ubrani będą w adidasa, tak jak pierwsza drużyna i juniorzy łodzian. Tak się jednak nie stało i ełkaesiacy występują w strojach Keezy. To zaskakujące, bo w podsumowującym rok programie, Tomasz Salski, właściciel ŁKS-u mówił, że nie zamierza współpracować z tą marką odzieżową.
– Uważam, że ŁKS powinien grać w dobrym, rozpoznawalnym sprzęcie. Gdy po awansie do drugiej ligi podpisywaliśmy umowę z nowym dostawcą sprzętu, zdecydowaliśmy się na adidasa głównie z uwagi na duże możliwości dostarczenia sprzętu dla juniorów ŁKS-u – tłumaczył były prezes ŁKS-u.
Z drugiej strony, Philip Platek, prezes Spezii i nowy akcjonariusz ŁKS-u, który w przyszłości ma zostać właścicielem piłkarskiej spółki, swoją drużynę ubiera w markę Acerbis. To mała włoska firma pochodząca z prowincji Bergamo, położnej niedaleko La Spezii.
O komentarz poprosiliśmy Tomasza Szulca, wiernego kibica ŁKS-u i właściciela marki Keeza.
– Jedni wolą mniej znane polskie firmy i towar na czas, drudzy globalne, na których koszulki trzeba czekać. To decyzja właściciela ŁKS-u, ja jej nie neguję. Adidas nie zapewnił koszulek na międzynarodowy turniej rozgrywany na Minerskiej, więc sekcja walking futbolu zgłosiła się do mnie. Stroje zrobiliśmy w dwa tygodnie. Co do ŁKS-u, żadna ze stron nie jest zainteresowana podjęciem współpracy. Nie jest tajemnicą, że z właścicielem nie nadajemy na tych samych falach. Mam w planach ubieranie klubów w ekstraklasie – wyjaśnił Szulc.
Czytaj także: ŁKS nie będzie miał jubileuszowych koszulek.