Po wspaniałym pełnym zwrotów akcji meczu, ŁKS pokonał Arkę Gdynia 3:1. To było jedno z najlepszych spotkań podopiecznych Kazimierza Moskala w tym sezonie. Zaczęło się źle, bo już w pierwszej minucie po błędzie obrońców sam na sam z bramkarzem wyszedł Omar Haydary. Przelobował Aleksandra Bobka i goście prowadzili. Na szczęście łodzianie nie zamierzali się poddawać. Najpierw, Bobek obronił rzut karny. Chwilę później wyrównującego gola zdobył Nacho Monsalve. Druga połowa należała do piłkarzy ŁKS-u, którzy zdominowali gdynian i wygrali 3:1.
Czytaj także: ŁKS w świetnym stylu pokonał Arkę.
Po tym spotkaniu ŁKS był liderem Fortuna 1 Ligi. To nie wszystko, bo łodzianie ustanowili rekordową dla tego sezonu serię ośmiu spotkań bez porażki. Po tym jak pokonali Arkę dwoma golami mieli również najlepszy bilans bramkowy w lidze.
– Nie przywiązuję do tego większej wagi. Puszcza gra zresztą jutro swój mecz i wiele może się zmienić. Nikomu nie będę oczywiście zabraniał zaglądania w tabelę i sprawdzania, na którym jesteśmy miejscu, ale jestem zdania, że to, jak plasujesz się w niej po szesnastej kolejce nie ma większego znaczenia. To nie jest ani koniec rundy, ani koniec sezonu. Nic jeszcze nie ugraliśmy – mówił Moskal po meczu z Arką.
Czytaj także: “Na siłę niczego nie osiągniemy”
Niestety, w poniedziałek Puszcza pokonała Skrę Częstochowa 3:0. Niepołomiczanie są liderami i mają dwa punkty więcej od ŁKS-u. Co ciekawe obie drużyny, w tym sezonie przegrały tylko trzy spotkania. ŁKS ma o jeden remis więcej i o jedno zwycięstwo mniej.