W mediach społecznościowych toczy się dyskusja o biletach na mecz otwarcia stadionu ŁKS-u. Wiele osób nie może uwierzyć, że komplet na stadionie imienia Władysława Króla zrobią fani, którzy kupili wejściówki. Zostało jeszcze 700 biletów, a dzięki wspaniałej postawie firmy forBET głównego sponsora łódzkiego klubu, spotkanie obejrzy jeszcze więcej fanów. Prawdopodobnie ełkaesiacy pobiją rekord frekwencji na wydarzeniu sportowym w Łodzi w XXI wieku. Jak im się to udało?
Pojedyncze bilety na mecz otwarcia nie należały do najtańszych, bo kosztowały 50 złotych. Szefowie łódzkiego klubu, chcieli zachęcić fanów do przychodzenia na kolejne spotkania, więc stworzyli minikarnety. Wejściówki na trzy mecze: Chrobry, Widzew, Odra w pakiecie kosztują 90 złotych. Tomasz Salski, właściciel ŁKS-u zdradził, że ponad 70 proc. kupionych biletów to właśnie minikarnety.
Fani ŁKS-u wzięli sprawy w swoje ręce i sami przekonali niezdecydowanych. Marketing szeptany okazał się “strzałem w dziesiątkę”. Starsi kibice przyprowadzili nowych. ŁKS nie zostawił ich samych, bo stworzył pakiet “Oferta grupowa”, który obejmował dziesięć osób, dla których wspólna wejściówka na mecz otwarcia kosztowała 300 złotych.
Czytaj także: Dzień pełen atrakcji. Oto plan otwarcia stadionu ŁKS-u.
To nie wszystko, bo do pomocy włączyło się Stowarzyszenie Kibiców ŁKS-u. Fani zapisani na specjalne listy, dostali tańsze miejsca na sektorach D, czyli sektorze, na którym zbierają się najbardziej zaangażowani w kibicowanie ełkaesiacy.
W firmie Rossmann pracuje wielu kibiców obu łódzkich klubów. Zarówno dla fanów Widzewa jak i ŁKS-u przygotowane są specjalne oferty. Dzięki nim, pracownicy Rossmana mogli kupić bilety taniej, bo resztę pokrywał fundusz pracowniczy.
Czytaj także: ŁKS. Oby dopasowali się do stadionu
Darmowe wejściówki na mecz otwarcia dostali byli piłkarze i działacze, którzy zasłużyli się ŁKS-owi. Również zawodnicy innych sekcji i młodzież z akademii łódzkiego klubu wejdzie za darmo. Dla nich przeznaczono sektor VIP i sektory H. – Później na płycie boiska pojawią się młodzi piłkarze, ale zaprosimy też sportowców, którzy mieli duży wpływ na historię ŁKS-u: mistrzów Polski z 1998 roku oraz piłkarzy, którzy szanują nasze barwy. Dla mnie to będzie najważniejszy moment– mówił Salski, nie ukrywając wzruszenia. Resztę, czyli ponad 15 tysięcy miejsc wykupili kibice ŁKS-u. Robi wrażenie.
fot: ŁKS