Piłkarzy ŁKS-u czeka trudny mecz z Koroną Kielce. Kibu Vicuna, trener łodzian wierzy w zwycięstwo, bo jak sam mówi: “faworyci są tylko w mediach”.
ŁKS już w sobotę o 12:30 zagra z Koroną Kielce. – Wiemy, że mecz z Koroną powinien być wyrównany. Obie drużyny starają się grać piłką, stawiają na posiadanie. Mam nadzieję, że jutro zagramy idealnie w ofensywie i w defensywie – powiedział przed spotkaniem Kibu Vicuna, trener klubu z al. Unii.
Do treningów wrócili Antonio Dominguez i Kelechukwu Ebenezer Ibre-Torti. Niepewny jest występ Bartosza Szeligi, który do zajęć wrócił na trzy dni przed spotkaniem. Za kartki pauzuje Oskar Koprowski. – Mamy kilka drobnych problemów zdrowotnych, ale są piłkarze, których nie było w kadrze na mecz z Jastrzębiem, a zagrają z Koroną – powiedział hiszpański szkoleniowiec ŁKS-u.
Ełkaesiacy nie popisali się na start piłkarskiej wiosny, bo zremisowali z ostatnim w tabeli GKS-em Jastrzębie. Korona Kielce, kolejny rywal łodzian to kandydat do awansu, chociaż też nie zaczęła wiosny najlepiej. Kielczanie tylko zremisowali z dużo słabszym Stomilem Olsztyn. – Faworyci są tylko w mediach. Nigdy nie czułem przed meczem, że jestem faworytem. Chcemy wygrać każdy mecz, niezależnie od tego, czy przeciwnikiem jest Jastrzębie czy Korona – stwierdził Vicuna.
Walkę i zaangażowanie zapowiada również Ricaridnho. Napastnik nie strzelił jeszcze gola w tym sezonie, ale wierzy, że przełamanie przyjdzie – Muszę temu stawić czoła i wierzyć, że passa się odmieni. Czasem jest tak, że piłka odbije się przypadkiem od człowieka i wpadnie do bramki. A czasem dla odmiany jest tak, że próbujesz wszystkiego i nic nie chce wpaść do siatki. Mam już 32 lata i pewne rzeczy muszę przyjmować ze spokojem – powiedział Ricardinho.
ŁKS jest jednym z najstarszych klubów w Polsce i ma znakomitych kibiców. Oni krzyczą, chcą wygranej w każdym meczu i to jest coś zupełnie normalnego. Każdy piłkarz to rozumie, bo każdy piłkarz jest jednocześnie kibicem. Sam jestem kibicem w Brazylii i wiem, jakie to uczucie być po drugiej stronie. Dlatego mogę naszym fanom powiedzieć tylko jedno – przyjdźcie na stadion i z całej siły dopingujcie nas. Bo razem jesteśmy dużo, dużo silniejsi.
Mecz ŁKS-u z Koroną zacznie się w sobotę o 12:30. Bilety dostępne w kasach i na stronie internetowej.