Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u dokonał w składzie zmian. Na lewą obronę wrócił Oskar Koprowski, tak jak wcześniej zapowiadano, do gry niezdolny jest Bartosz Szeliga. Dość nieoczekiwanie na skrzydle zagrał Michał Trąbka, a w środku pola wystąpili Mieszko Lorenc, Dawid Kort i Mateusz Kowalczyk. Napastnikiem był Nelson Balongo.
ŁKS zaczął szybko, bo już w ósmej minucie. Indywidualną akcję przeprowadził Pirulo. Hiszpański skrzydłowy nareszcie się przełamał, bo od spotkania z Ruchem nie radził sobie najlepiej.
Łęcznianie szybko odpowiedzieli. Po błędzie Koprowskiego, gola głową strzelił Tkacz.Tylko siedem minut zajęła ełkaesiakom odpowiedź. Mateusz Kowalczyk uderzył w okienko i ŁKS prowadził.
Obie drużyny atakowały, ale żadna nie mogła pokonać bramkarza. Najgroźniejszy był strzał z dystansu Pirulo, ale Maciej Gostomski w porę interweniował. Po pierwszej połowie ełkaesiacy prowadzili 2:1
W drugiej połowie ełkaesiacy dalej atakowali, ale popełniali coraz więcej błędów w defensywie. Najgorszy zemścił się na nich już trzy minuty po rozpoczęciu drugiej połowy. Po błędach obrońców, kolejnego gola głową zdobył Tkacz.
Ełkaesiaków na prowadzenie mógł wyprowadzić Balongo, który doskonale uderzył głową, ale znowu na posterunku był Gostomski.
Na piętnaście minut przed końcem na boisku pojawił się Adam Marciniak. Wychowanek ŁKS-u od początku sezonu był kontuzjowany i na boisku pojawił się po raz pierwszy w tym sezonie.
Żółta kartkę dostał Maciej Dąbrowski. Środkowy obrońca nie zagra w kolejnym spotkaniu, bo ma na koncie cztery żółte kartki.
Ełkaesiacy grali słabo, znowu zawodziła druga linia, a przez to napastnik i skrzydłowi nie mieli szans na zdobycie gola. Po raz kolejny, środek pola zaczął zawodzić, kiedy ze skrzydła zszedł do niego Trąbka. Chociaż pomocnik miewał przebłyski w tym sezonie, to w ostatnich spotkaniach spisuje się słabo.
Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wydarzył się cud. Tak trzeba to nazwać, patrząc na drugą połowę w wykonaniu łodzian. W polu karnym sfaulowany został Kowalczyk. Rzut karny na gola zamienił Pirulo.
ŁKS prowadził i zrównał się punktami z Ruchem Chorzów, liderem Fortuna 1 Ligi. Przez bilans bramkowy zajmuje drugie miejsce.
ŁKS – Górnik Łęczna 3:2(2:1)
1:0 Pirulo 8.
1:1 Tkacz 10.
2:1 Kowalczyk 17.
2:2 Tkacz 48.
3:2 Pirulo 87.
ŁKS: Arndt – Dankowski, Dąbrowski, Monsalve, Koprowski (75. Marciniak) – Lorenc, Kowalczyk (92. Ochrończuk), Kort ( 66. Kelechukwu)– Pirulo (92. Biel) , Balongo (66. Balongo) , Trąbka
Górnik Łęczna: Gostomski – Lykhovydko, Biernat, Grzeszczyk, Tkacz (79. Pierzak), Szramowski (79. Lewkot), Krykun, Zbozień, Dziwniel, Cisse Souleymane, Gąska
żółte kartki: Dąbrowski, Kowalczyk – Cisee, Sobol