Łączony z Widzewem dyrektor sportowy Łukasz Masłowski nie trafi do Łodzi. Przynajmniej na razie.
Kilka dni temu Łukasz Olkowicz z “Przeglądu Sportowego” przekazał ciekawe wieści dotyczące potencjalnych zmian w pionie sportowym czterokrotnych mistrzów Polski. Jego zdaniem, władze Widzewa od dłuższego czasu namawiały na współpracę Łukasza Masłowskiego, czyli dyrektora sportowego Jagiellonii i jednego z głównych architektów mistrzostwa Polski w wykonaniu białostoczan w ubiegłym sezonie.
Oprócz Widzewa, zatrudnieniem 43-latka zainteresowany był też Raków Częstochowa, z którym Widzew nie może równać się pod względem finansowym, ale wiadomo, że klub z al. Piłsudskiego jest zdecydowanie bliższy Masłowskiemu.
Wszystkie te plotki i domysły swój finał znalazły dzisiaj w Białymstoku. Łukasz Masłowski nie trafi po tym sezonie ani do Rakowa, ani do Widzewa. Dyrektor sportowy podpisał bowiem nową umowę z Jagiellonią Białystok, obowiązującą do 2027 roku.
–To nie jest koniec, to nawet nie początek końca, ale to może być koniec początku. Zdobycie mistrzostwa Polski to piękna chwila w historii klubu, ale zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze wiele pracy, by Jagiellonia na stałe zagościła wśród najlepszych. Cieszę się, że mogę być częścią tej społeczności i wspólnie z Radą Nadzorczą, Zarządem, drużyną, sztabem oraz kibicami budować przyszłość naszej Jagiellonii – powiedział Masłowski po podpisaniu nowej umowy.
CZYTAJ TAKŻE >>> Szefowie Widzewa opowiedzą o finansach klubu. Co z Panattoni?