Aż trzy drużyny z Małopolski chcą zrzucić ŁKS z fotela lidera. W piątek lider zagra z Wisłą o spokój przed końcówką sezonu.
W Fortuna 1 Lidze kluczowe mecze. Zostało pięć spotkań. ŁKS nadal jest liderem i będzie nim, niezależnie od tego jaki wynik padnie w meczu z Wisłą Kraków. Jeżeli przegra, a Ruch Chorzów wygra dawni mistrzowie Polski zrównają się ze sobą punktami, ale łodzianie będą mieli lepszy bilans meczów bezpośrednich. Oczywiście łodzianie nie kalkulują (o czym niedawno mówił Kazimierz Moskal) i chcą zmazać plamę po porażce w Sosnowcu.
Czytaj także: Ważny apel do kibiców ŁKS-u.
Motywacje będą mieli podwójną, bo wyniki nie ułożyły się po ich myśli. Wygrał Ruch i wygrała Wisła. Termalika zremisowała, ale nadal jest na czwartym miejscu. Kto wie, czy do gry o bezpośredni awans nie włączy się znowu Puszcza Niepołomice? Po remisie z Arką, do drugiego Ruchu traci tylko sześć punktów. Co ciekawe na miejscach barażowych, na cztery drużyny, aż trzy są z Małopolski. Oby tak zostało, przynajmniej zespoły będą miały blisko. A ŁKS? ŁKS niech awansuje bezpośrednio. Mimo niewielkiej zadyszki wiosną, zasłużył. Licencja już jest, teraz wszystko w nogach piłkarzy.