We wtorek, 1 lipca odbyła się pierwsza konferencja prasowa z udziałem nowego prezesa zarządu ŁKS-u. Marcin Janicki zdradził na niej, czym zamierza zająć się w klubie z Al. Unii Lubelskiej.
Nowy prezes ŁKS-u przywitał się słowami, które na pewno każdy kibic klubu z Al. Unii Lubelskiej odbierze bardzo dobrze. Oprócz tego zdradził, że środowisko ŁKS-u nie jest dla niego całkowicie obce, bo jest tutaj sporo osób, z którymi miał okazję spotkać się już wcześniej na zawodowej ścieżce.
– Jeśli pada propozycja pracy w ŁKS-ie, to takowej się po prostu nie odrzuca – zaczął Marcin Janicki – Nie ukrywam, że w ŁKS-ie jest sporo znajomych twarzy. Jest m.in. Tomasz Salski, z którym mam okazję pracować na poziomie Pierwszej Ligi Piłkarskiej. Jest tutaj także Robert Graf, czy Michał Antczak, z którym poznawałem się, gdy był on jeszcze w GKS-ie Bełchatów – powiedział nowy prezes ŁKS Łódź S.A. na samym początku konferencji.
Marcin Janicki to doświadczona osoba w piłkarskim świecie, która doskonale zna to środowisko. W przeszłości pracował m.in. w GKS-ie Katowice i Warcie Poznań, a od 2019 roku jest także prezesem Pierwszej Ligi Piłkarskiej.
– Mam okazję funkcjonować w piłkarskiej przestrzeni już kilkanaście lat. Głównie miało to miejsce w GKS-ie Katowice i Warcie Poznań, a na poziomie centralnym oczywiście w Pierwszej Lidze Piłkarskiej. W przyszłym roku mija 10 lat, jak przyszedłem do ligi. Jak się okazało wczoraj (tj. 30 czerwca 2025), będę również na kolejną kadencję w PZPN-ie – mówił Marcin Janicki.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ważne role prezesów ŁKS i ŁZPN
Nowy szef zarządu w ŁKS-ie zdradził także, którymi aspektami będzie się chciał zająć przy Al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi.
– Wyzwanie na poziomie klubowym przede mną jest duże. Podzieliliśmy sobie ten zakres obowiązków na dwa kluczowe obszary. Pierwszy to organizacja i finanse i w pierwszej kolejności z tym będę chciał się zaznajomić. Drugi obszar to sprzedaż i marketing. Podstawą będzie dobre przygotowanie do pierwszego meczu, ale myślę że każdy dzień będzie przynosił nowe rzeczy – zapowiedział nowy prezes ŁKS Łódź S.A. – W rozmowach z Dariuszem Melonem było jasno powiedziane, że dobrze byłoby rozwinąć przestrzeń komercyjną związaną ze sponsorami i klubem biznesu. ŁKS to szeroka społeczność i będziemy chcieli z tego skorzystać. Będę chciał także wybrać się do Woli Chorzelowskiej i spotkać się ze sztabem i zawodnikami – kontynuował.
Marcin Janicki powiedział również, co pomyślał, gdy jasnym stało się, że ŁKS jest zainteresowany jego osobą w roli prezesa zarządu.
– Świetny klub, bardzo ładny stadion, prywatny właściciel. Temat ŁKS-u był mi znajomy już wcześniej przez osobę Tomasza Salskiego. ŁKS ma świetną bazę kibicowską i infrastrukturę. Ten klub, przez ostatnie lata, był budowany z pomysłem, ale wierzę, że można go wznieść na jeszcze wyższy poziom – powiedział prezes Janicki.
– Funkcjonowanie w ekstraklasie staje się coraz trudniejsze. Pokazuje to przykład Puszczy Niepołomice, która po pierwszym, wspaniałym sezonie, przeszła brutalną weryfikację w drugim. Zachęcałbym do optymizmu, bo z nim łatwiej jest iść przez życie, ale mimo wszystko apeluję także o realizm. Ambicją ŁKS-u jest regularna gra w ekstraklasie, a żeby to zafunkcjonowało to ważny jest cały ekosystem klubowy. Nie tylko kwestia szatni. Potrzeba jest dobrego nastawiania pracowników klubu, kibiców, mediów. Liczę, że każdego uda się do tej pozytywnej idei przekonać – powiedział jeszcze Marcin Janicki.
CZYTAJ TAKŻE: Transfery ŁKS. Kolejny nowy z ekstraklasy!
1 Comment
Jestem ciekawy kiedy w Widzewie zatrudnią prezesa z prawdziwego zdarzenia, bo obecny to facet bez charyzmy, charakteru i do tego słup. Dlaczego rewolucja kadrowa nie objęła jego i vice prezesa. To są ludzie Stamirowskiego, jego klakierzy ale tylko do czasu, kiedy pojawił się Pan Dobrzycki. Kompletnie tego nie rozumiem. Pan Dobrzycki, doświadczony biznesmen dal się nabrać na wazelinę tego faceta i lizanie mu tyłka. On jest jak chorągiewka. W mgnieniu oka zmienił front i wypiął się na Stamirowskiego. Pokazał że jest lojalny wyłącznie wobec stołka prezesa i kasy. Taki ktoś tym bardziej nie powinien pełnić funkcji takiego klubu, jakim jest Widzew.