Widzew gra w Sercu Łodzi z Górnikiem Zabrze. Okaże się, czy wygrana z ŁKS-em to zwiastun zwyżki formy łodzian, czy miły przerywnik po serii porażek. Ale zadanie będzie bardzo trudne.
Nastroje w Widzewie znacznie poprawiły się po niedzielnym zwycięstwie w derbach Łodzi. Zespół Daniela Myśliwca nie tylko pokonał lokalnego rywala i wygrał nieoficjalne mistrzostwo Łodzi, ale też przerwał serię czterech kolejnych porażek. Zdobycie trzech punktów było chyba nawet ważniejsze, niż pokonanie ŁKS-u. To polepszyło sytuację Widzewa, ale walka o utrzymanie trwa dalej.
Terminarz jest bardzo trudny. Po Górniku, rywalami czerwono-biało-czerwonych będą Śląsk Wrocław i Legia Warszawa. Obie drużyny mają swoje problemy, ale w starciu z Widzewem będą zdecydowanymi faworytami. Ale to chyba właśnie Górnik będzie z tej trójki przeciwnikiem najtrudniejszym.
Biorąc pod uwagę ostatnie pięć kolejek, to zabrzański zespół jest najlepszy w całej PKO Ekstraklasie. Na wiosnę wygrał dwa mecze strzelając w każdym z nich po trzy gole i tak też zakończył jesienną część rozgrywek. Z ławki drużyną dowodzi trener Urban, a z boiska mistrz świata Lukas Podolski. To największa gwiazda polskiej ligi i na niego widzewiacy muszą uważać podwójnie. Podolski nie biega tak dużo i tak szybko, jak za dawnych lat, ale jednym podaniem czy strzałem potrafi odmienić losy meczu.
Ale dobrych piłkarzy w Górniku jest oczywiście znacznie więcej. Uważniej trzeba pilnować także m.in. Adriana Kapralika czy Sebastiana Musiolika. Najlepiej mieć się na baczności zawsze, gdy rywale będą atakować.
Górnik jest w świetnej formie. Widzew? Wygrał ostatnio, ale nie wiemy, czy jest już tak dobry, czy tak słaby był ŁKS. W niedzielę powinniśmy wiedzieć znacznie więcej. – Zwycięstwo w derbach Łodzi było smaczne, ale zwycięstwo przed naszą publicznością da nam kopa. Pozwoli zrozumieć piłkarzom, że praca jaką wykonujemy – a która jest ciężka – w końcu przynosi rezultaty na miarę oczekiwań – mówi trener Widzewa przed meczem. Trzeba pamiętać, że na zwycięstwo w Sercu Łodzi fani czerwono-biało-czerwonych czekają od czterech kolejek. Trzy ostatnie spotkania w Łodzi Widzew przegrał – z Jagiellonią, Pogonią oraz Radomiakiem. Czas to odwrócić.
Pewne jest, że zabraknie kontuzjowanego Marka Hanouska. Gotowy do wejścia na boisko jest Sebastian Kerk, ale Myśliwiec mówił na przedmeczowej konferencji, że nie o to chodzi. Chodzi o to, by Niemiec wszedł na boisku i był w stanie dać z siebie maksa. Na to może być jeszcze zbyt wcześnie, ale niewykluczone, że Kerk będzie w meczowej kadrze.
Zastąpić Czecha ma Dominik Kun. Tak przynajmniej wynikało ze słów Myśliwca i samego piłkarza. Kun dał dobrą zmianę w derbach, dobrze spisuje się na treningach. Noah Diliberto, nowy defensywny pomocnik w Widzewie, będzie musiał jeszcze czekać. Tak samo, jak Lirim Kastrati. Myśliwiec woli Pawła Zielińskiego.
Wielkich niespodzianek w składzie nie należy się spodziewać, bo trener łodzian podkreślał ostatnio, że jego drużynie potrzebna jest stabilność. Oby przyniosło to zwycięstwo w meczu z Górnikiem.
Widzew – Górnik Zabrze, niedziela, godzina. 15.