„Zachowaliśmy się jak juniorzy” – mówi Michał Trąbka, pomocnik ŁKS-u.
Michał Trąbka na pomeczowej konferencji prasowej skomentował to, co stało się na boisku między 69., a 73. minutą, gdy ŁKS stracił dwie bramki. -Dla mnie takie nasze zachowanie na boisku nie może mieć miejsca. To jest skandal. Nie wiem, jak opisać to, co zrobiliśmy w tych sytuacjach. Zachowaliśmy się jak juniorzy. Nie możemy popełniać takich błędów dwa razy w ciągu czterech minut. Od kiedy jestem w ŁKS-ie nie pamiętam, żebyśmy w taki sposób sami strzelali sobie bramki – powiedział.
– Myślę, że patrząc na to, co działo się w kilku ostatnich spotkaniach nasza gra nie wyglądała najgorzej. Może nie było zbyt wiele klarownych sytuacji, ale staraliśmy się kontrolować ten mecz. Potem przyszła ta 69. minuta, w której straciliśmy pierwszą bramkę, która bardzo źle na nas zadziałała. Nasze wybory były dramatyczne. Nie wiem jak to opisać – mecz bardzo dobrze się dla nas układa, mamy go pod kontrolą, niby przeciwnik jest bliżej naszej bramki, ale nie stwarza sobie w ogóle sytuacji i nagle my stwarzamy im dwie setki – dodał pomocnik ŁKS-u.
Zdaniem Trąbki ŁKS musi przestać skupiać się na długofalowym celu, tylko wrócić do piłkarskiej metody „małych kroków” – Tu już nie można ciągle mówić, że „awans nam ucieka” i ciągle to powtarzać, bo to są tylko słowa. My raczej musimy się skupić na każdym kolejnym meczu. Nie może tak być, że my nic totalnie nie punktujemy, nic nie gramy. Jeśli tak dalej będzie, to nie wyobrażam sobie przyszłości – zaznaczył piłkarz biało-czerwono-białych.
Trąbka zakończył krótkim przesłaniem do kibiców ŁKS-u. -Wiem, że jesteście źli i macie do tego prawo. Nie chcę gadać, tak jak zawsze to wygląda, że „w kolejnym meczu damy z siebie wszystko”. Bardziej mam nadzieję, że w końcu udowodnimy, że jesteśmy drużyną, a nie zlepkiem piłkarzy.