Widzew Łódź jest absolutnie najaktywniejszym polskim klubem w trakcie letniego okienka transferowego. Chociaż do łódzkiej drużyny dołączyli naprawdę solidni gracze, to biorąc pod uwagę wartość kadry, Widzewowi ciągle sporo brakuje do miejsca wśród najlepszych.
Co do tego, że kadra Widzewa ma dużo więcej jakości niż rok temu, chyba nikt nie ma wątpliwości. Nawet nie najlepszy, ale wygrany mecz z Zagłębiem pokazał, że zawodnicy pokroju Mariusza Fornalczyka, Lindona Selhiego, Samuela Akere czy Ricardo Visusa sprawili, że drużyna Widzewa ma podstawy do tego, by prezentować się zdecydowanie solidniej niż w poprzednich sezonach.
Wyraźnie wzrosła jednocześnie wartość kadry Widzewa. Rok temu było to niespełna 9,7 milionów euro. Dzisiaj to już blisko 16 milionów euro, co daje progres o ponad 60%. To dużo i wydawało się, że tak wiele nietanich transferów uplasuje Widzew w czołówce klasyfikacji wartości rynkowej zespołów ekstraklasy. Nic bardziej mylnego.
Okazuje się bowiem, że cała liga nie przespała ostatnich tygodni, a nawet miesięcy. Tańszą kadrę w porównaniu z ubiegłym rokiem ma tylko Piast Gliwice. Wszystkie inne drużyny zwiększyły swoją wartość rynkową.
Niedościgniony w tym zakresie jest Lech Poznań, którego kadrę portal Transfermarkt wycenia na 49,5 miliona euro. Najdrożsi w zespole mistrza Polski są Afonso Sousa i Antoni Kozubal, wycenieni na 5 mln euro.
Podium tej klasyfikacji uzupełniają Raków Częstochowa (36,85 mln euro) i Legia Warszawa (34,30 mln euro).
Widzew zajmuje dopiero ósme miejsce (15,58 mln euro), ale do siódmego Górnika traci niespełna milion euro, a do szóstej Cracovii niecałe 3 miliony. Jeśli więc do łódzkiego klubu dołączy jeszcze trzech graczy, którzy z marszu mają się stać bardzo ważnymi postaciami Widzewa, to łódzki klub może awansować w tej klasyfikacji i zdecydowanie zbliżyć się do grona najlepszych. Piąta Pogoń ma bowiem kadrę wycenioną na 21,08 mln euro.
Takie, nieco bardziej przekrojowe spojrzenie na te kwoty uzmysławia, w jakim miejscu Widzew znajdował się jeszcze rok temu – kiedy jego cała kadra była wyceniona na mniej niż 10 mln euro, czyli mniej niż obecnie dwóch(!) najlepszych piłkarzy mistrza Polski.
Mindaugas NikoliciusPKO EkstraklasaRobert Dobrzyckitransfery WidzewaWidzew Łódź