W 24. kolejce PlusLigi PGE GiEK Skra Bełchatów udała się na teren mistrza Polski. Podopieczni Gheorghe Cretu mierzyli się z Jastrzębskim Węglem i rzecz jasna nie byli faworytem tego spotkania. Bełchatowianie zaskoczyli jednak wszystkich i zagrali fenomenalne spotkanie, pokonując mistrzów kraju w czterech setach.
PGE GiEK Skra Bełchatów miała za sobą dwa zwycięstwa z rzędu. Bełchatowianie wygrali z Nowak-Mosty MKS-em Będzin i PSG Stalą Nysa. Tym razem czekało ich jednak znacznie trudniejsze zadanie. Podopieczni Gheorghe Cretu mierzyli się z Jastrzębskim Węglem na jego terenie.
Mecz PGE GiEK Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem to spotkanie, w którym na przeciwko sobie staną zawodnicy, którzy w przyszłym sezonie zamienią się miejscami. Miran Kujundžić z Bełchatowa przeniesie się do Jastrzębia-Zdrój, a w drugą stronę powędruje Arkadiusz Żakieta.
CZYTAJ TAKŻE: Trener PGE GiEK Skry Bełchatów przejął stery w reprezentacji Serbii
Zdecydowanym faworytem tego spotkania był Jastrzębski Węgiel i chociaż Skra postawiła się w pierwszym secie, to wydawało się, że mistrzowie Polski robią wszystko zgodnie z planem. Huber wykończył kontrę Jastrzębskiego Węgla, a gospodarze prowadzili 16:12. Skra była blisko, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale ostatecznie to mistrzowie Polski, zgodnie z przewidywaniami, wygrali pierwszego seta 25:23.
W drugiej partii to Skra prowadziła grę. Błąd popełnił Brehme, a żółto-czarni wygrywali 9:6. Do końca seta Skra uciekała i robiła to skutecznie. Dziesiąty punkt w tym meczu zdobył Kujundžić, a Skra wygrała 25:21 i doprowadziła do remisu.
Goście poszli za ciosem w trzeciej odsłonie. Tym razem w ataku błysnął Perić, a bełchatowianie prowadzili 4:1. Później przeciwko przyszłemu pracodawcy pokazał się znów Kujundžić. Serb pewnie zaatakował, a na tablicy wyników mieliśmy już 12:8 dla Skry. W samej końcówce Jastrzębski Węgiel wyszedł na prowadzenie i miał kilka piłek meczowych, ale to bełchatowianie cieszyli się ze zwycięstwa, dzięki świetnym zagrywką Szalachy. Skra wygrała 28:26 i była blisko sensacji.
Czwarta część gry była bardzo wyrównana. PGE GiEK Skra Bełchatów cały czas trzymała bardzo wysoki poziom, do której starali dostosować się obrońcy tytułu. Amin Esmaeilnezhad dał prowadzenie gościom 14:11. Gospodarze nie odpuszczali, ale tego dnia podopieczni Gheorghe Cretu byli nie do zatrzymania. Gdy Tomasz Fornal zepsuł zagrywkę stało się jasne, że PGE GiEK Skra Bełchatów wygrała 25:22 i cały mecz 3:1.
Jastrzębski Węgiel – PGE GiEK Skra Bełchatów 1:3 (25:23, 21:25, 26:28, 22:25)
Jastrzębski Węgiel: Fornal, Kaczmarek, Brehmer, Huber, Carle, Toniutti, Popiwczak; Waliński, Kufka, Zaleszczyk, Żakieta, Vicentin, Finoli, Jurczyk
PGE GiEK Skra Bełchatów: Kujundžić, Esmaeilnezhad, Lemański, Wiśniewski, Perić, Łomacz, Marek; W. Nowak, M. Nowak, Szalacha, Parapunov, Buszek, Štern, Dinculescu
CZYTAJ TAKŻE: Zmiana trenera w Widzewie? Dotacje dla łódzkich klubów [PODSUMOWANIE TYGODNIA]