Widzew Łódź pewnie pokonał Koronę Kielce 3:1, a jednym z architektów tego zwycięstwa był Antoni Klimek. 21-latek popisał się cudownym uderzeniem z dystansu, ustalając wynik spotkania.
Widzew wygrał z Koroną 3:1, a jedną z gwiazd tego spotkania z pewnością został Antoni Klimek. Młodzieżowiec łódzkiego klubu przeżywa ostatnio świetny czas, co potwierdził także w Wielkanoc, gdy strzelił pięknego gola i ustalił wynik meczu. Klimek próbował tego już w pierwszej połowie, choć po meczu zdradził, że to było dośrodkowanie.
– Pierwsza próba to było bardziej wstrzelenie piłki, bo na odprawie przedmeczowej zauważyliśmy, że przeciwnicy mają spore problemy z kryciem dalszego słupka przy centrach. Druga sytuacja, to już próba strzału. Zdecydowałem się uderzyć i cieszę się, że to wpadło – powiedział Antoni Klimek.
Kibice zgormadzeni przy Al. Piłsudskiego 138 przez moment mogli poczuć się niepewnie, gdy w drugiej połowie kielczanie złapali kontakt za sprawą gola Shikavki. Łodzianie zachowali jednak spokój i wygrali ten mecz, co bardzo spodobało się Antoniemu Klimkowi.
– Był moment, kiedy straciliśmy bramkę na 1:2 i niektóre zespoły mogłyby popaść w lekką panikę. Ja cieszę się, że zachowaliśmy spokój. Giki trzymał piłkę razem z Markiem, Żyrkiem i Szocikiem, a później strzeliliśmy na 3:1 – mówił zadowolony Klimek – dodał skrzydłowy.
CZYTAJ TAKŻE: Piłkarz Korony po porażce w Łodzi: Widzew dominował przez prawie cały mecz