Widzew przegrał 1:3 z Zagłębiem Lubin. Zbyt wielu piłkarzy zagrało poniżej ekstraklasowego poziomu. Nie dziwi trzecia porażka z rzędu.
Raz uratował drużynę przed stratą gola bronią groźny strzał w drugiej połowie. Przy golach nie miał szans, piłka leciała poza jego zasięgiem. No, ale trzy bramki w sieci…
Miał kilka udanych zagrań i chyba był najlepszym w widzewskich obrońców. Ale Widzew powinien szukać na prawą stronę obrony kogoś lepszego.
To był przykry widok, gdy kapitan Widzewa gonił Mateusza Wdowiaka (ten miał piłkę) przez pół boiska i nie był w stanie go dogonić. Słaby występ, zresztą całej linii obrony, którą Żyro kierował.
Nie dziwiła nas zmiana w przerwie. To nie był mecz Hiszpana. Miał udział przy dwóch golach dla Zagłębia. Był tragicznie wolny
Dał się ogrywać rywalom, nie nadążał. Martin Kreuzriegler był lepszy na lewej obronie.
Miał kilka udanych zagrań, m.in. asystę przy golu Andrejsa Ciganiksa. Liczyliśmy jednak na więcej, przede wszystkim na odważniejszą ofensywną grę, bo tego wymagała sytuacja – Widzew przegrywał i trzeba było zaatakować odważniej, zaryzykować. Potrzeba było odrobiny szaleństwa. Nie doczekaliśmy się tego w wykonaniu Hiszpana.
Przeszkadzanie rywalom i oddawanie piłki najbliższemu koledze, to naprawdę zbyt mało. Od środkowego pomocnika, nawet jeśli ma przede wszystkim zadania defensywne, trzeba wymagać też jakiejś kreacji. Ale to nie Kun. No i te straty…
Miał dobre momenty, ale miał też okresy, gdy znikał. A to był ten mecz, w którym Francuz powinien się pokazać. Naszym zdaniem nie udźwignął.
Pierwszy występ w pierwszym składzie i naprawdę niezły występ. Miał nawet szansę na gola. Widać, że potrafi grać jeden na jeden, nie boi się takich pojedynków. Jeśli będzie dalej dostawał szanse, to będą z niego ludzie.
Bardzo słaby występ Hiszpana, więc nie dziwi jego zmiana już w przerwie. Miał nawet udział przy bramce dla Zagłębia, bo miał nawet problemy z przyjęciem piłki.
Tym razem nie dał nic zespołowi. Jego zagrania były niedokładne, niechlujne. Chyba rywale go już rozszyfrowali i wiedzą jak go zablokować.
Przegrywał zazwyczaj walkę o pozycję. Miał dwie okazje, ale obie zmarnował. Widzew powinien szukać lepszych napastników.
Wrócił na lewą obronę i była to dobra zmiana. Oczywiście brawa za ładnego gola.
Jedna bardzo ładna akcja, ale niestety złe wykończenie, czyli strzał zbyt łatwy dla bramkarza Zagłębia – to jednak za mało. Portugalczyk nic więcej drużynie nie dał.
Dawid Tkacz grał zbyt krótko, by go ocenić.