Szkoła Gortata od lat współpracuje z ŁKS-em. Młodzi sportowcy, którzy trenują w łódzkim klubie, bardzo często decydują się na naukę w niej, bo oprócz wielu innych walorów jest położona obok obiektów treningowych na Minerskiej. Szkoła współpracuje ze wszystkimi sekcjami ŁKS-u. Oprócz piłkarzy kształcą się w niej siatkarki i koszykarze. Na uroczystościach związanych z rozpoczęciem roku szkolnego bardzo często pojawiają się zawodnicy dwukrotnych mistrzów Polski.
Czytaj także: 12 tys. kibiców na stadionie Króla? To możliwe już w niedzielę.
Szkoła, która kształci młodych ełkaesiaków często podkreśla przywiązanie do historii i dziedzictwa łódzkiego klubu. Uczniowie pojawiają się na meczach ŁKS-u, ale to nie wszystko. Dzięki pomysłowi Beaty Macińskiej, pedagog szkolnej młodzi sportowcy mieli okazję poznać jednego z legendarnych piłkarzy łodzian.
– Nasz dyrektor spotkał się z jednym z historyków, którzy zajmują się ŁKS-em. Padł pomysł żeby zorganizować zajęcia szkolne dla dzieci z różnych poziomów kształcenia, które przybliżyłby najważniejsze osoby w historii łódzkiego klubu. Wybrałam Antoniego Gałeckiego. Jestem instruktorem harcerstwa, więc uznałam, że warto byłoby przygotować zajęcia w formie gry miejskiej – powiedziała pomysłodawczyni zabawy.
Antoni Gałecki rozegrał dla ŁKS-u ponad 400 meczów. Obrońca wziął udział w pierwszym oficjalnym meczu ligowym rozgrywanym w Łodzi, w którym ełkaesiacy wygrali z Turystami Łódź 2:0.
– Wykorzystaliśmy nowe technologie. Uczniowie musieli używać telefonów żeby odnaleźć miejsca związane z ŁKS-em. Oprócz tego użyłam harcerskiej metody szyfrowania. Uczestnicy dostali książeczki z kodami do różnych szyfrów. Wszystkie wiadomości na temat Gałeckiego, które były potrzebne do ukończenia gry, zostały zakodowane. Pierwsza stacja był w szkole, druga obok ogrodu botanicznego, trzecia obok ZOO, przy grafitti – “Kup karnet na ŁKS”. Następna stacja na portierni stadionu Króla i ostatnia w loży prezydenckiej. – dodała pedagog.
Gra zakończyła się w loży prezydenckiej stadionu Króla. Oprócz niej młodzi ełkaesiacy mogli obejrzeć nieznane im dotąd miejsca na nowym obiekcie dwukrotnych mistrzów Polski.
– Uczniowie nie wiedzieli, że ostatnim punktem będzie stadion Króla. Nasi zawodnicy z akademii doskonale znają obiekt, ale nie wszystkie jego zakamarki. Po grze uczniowie zostali zaproszeni do loży prezydenckiej, w której poczęstowano ich pączkami. Mogli wejść do szatni, w której zawodnicy przygotowują się do meczu. Po grze, nasi uczniowie mogli obserwować trening piłkarzy ŁKS-u – powiedziała Macińska.
Widać, że szefowie ŁKS-u coraz bardziej otwierają się na młodych kibiców. Niedawno, piłkarzy na treningu odwiedziły dzieci z przedszkola. Jeszcze wcześniej, młodzi sportowcy mogli wraz z zawodnikami pierwszej drużyny wspólnie pobiegać po parku na Zdrowiu.
– To była sama przyjemność. Pośredniczył Jakub Olkiewicz, który załatwił nam wszystko w klubie. My z Anią Olkiewicz przygotowałyśmy grę i dopilnowałyśmy, żeby uczniowie trafili na stadion Króla – zdradziła pedagog.
Od ŁKS-u, uczniowie otrzymali vouchery na niedzielny mecz z Arką Gdynia.
Czytaj także: Takiej “rozmowy wychowawczej” w ŁKS-ie jeszcze nie było.
Możliwe, że podobną grę uda się zorganizować również dla kibiców. Do tej pory organizowano spacery po stadionie Króla, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Na ostatni z nich, miejsca rozeszły się w niecałą dobę.
Czytaj także: Wycieczki po stadionie Króla robią furorę wśród kibiców.
– Zrobiliśmy to po raz pierwszy i się udało. Uczniowie powiedzieli, że chcą więcej. W przyszłości możemy organizować takie zabawy na szerszą skalę. Moglibyśmy stworzyć taką grę dla kibiców. Wtedy musimy zastanowić się czego oczekujemy od takiej gry – czego kibice mieliby się dowiedzieć, co chcielibyśmy żeby zrobili. Wybralibyśmy miejsca znaczące dla historii klubu, w których trzeba byłoby wykonać jakieś zadanie, za które grupa otrzymywałaby punkty – zakończyła pomysłodawczyni gry.