Zespół ŁKS pokonał w spotkaniu 25. kolejki ekstraklasy Zagłębie Lubin 3:2. Łodzianie wciąż jednak tracą do gwarantującego utrzymanie miejsca 10. punktów. – Nasza sytuacja się nie zmieniła,, ale głowy trzymamy trochę wyżej – stwierdził na konferencji prasowej trener Kazimierz Moskal.
Trener Zagłębie pochwalił gospodarzy za środowy występ. – ŁKS prezentował się dobrze, naciskał na nas, przez to nasza defensywa miała problem z budowaniem ataków. Nie podejmowaliśmy dobrych decyzji na boisku, nie było tak szybkiej reakcji jak w ostatnim meczu ze Śląskiem. Mimo to na początku spotkania mieliśmy swoje okazje. Gra się jednak na bramki, a tych ŁKS zdobył jedną więcej. Naszym celem jest pierwsza ósemka, ale musimy wracać z punktami z wyjazdów – powiedział Martin Sevela.
Szkoleniowiec ŁKS podziękował zawodnikom za postawę, nie tylko w tym meczu. – Zostawiali na boisku dużo zdrowia i serca, ale nie przekładało się to na pełną zdobycz punktową. Przeciwko Zagłębiu to się wreszcie udało. Sześć dodatkowych minut w tym spotkaniu było dla mnie najdłuższym doliczonym czasem w mojej karierze trenerskiej. Trwały niesamowicie długo. Może nie było to fantastyczne widowisko, ale były momenty dobrej gry z naszej strony, zdarzały się nam również błędy. Najważniejsze, że w końcu dopisaliśmy trzy punkty. Wciąż jesteśmy na ostatnim miejscu, ale głowy trzymamy trochę wyżej – powiedział Moskal.