Widzew Łódź przeprowadził już trzy transfery przed nowym sezonem, ale to na pewno nie koniec. Kolejne niebawem, o czym zapewnia Michał Rydz. – Wszystkim zależy na tym, by stworzyć silny Widzew, dlatego Whatsapp grzeje się u nas niemal 24 godziny na dobę – mówi prezes łódzkiego klubu w rozmowie z „Łódzkim Sportem”.
To będzie naprawdę bardzo intensywne okienko transferowe w Widzewie. Z klubem pożegna się kilku, a może nawet kilkunastu graczy, a w ich miejsce przy Piłsudskiego pojawią się nowi, bardziej jakościowi gracze. O liczbie transferów od w niemal każdym wywiadzie mówi Robert Dobrzycki, który wskazuje, że do Widzewa dołączy 10 – 12 piłkarzy.
Jeśli wierzyć jego słowom, a nie ma powodów, by było inaczej, to Widzew przeprowadził do tej pory około 30% zakładanych transferów. Najpierw Widzew ogłosił pozyskanie Sebastiana Bergiera z GKS-u Katowice, później Antoniego Klukowskiego z Pogoni Szczecin, a ostatnio Samuela Akere z bułgarskiego Botewu Płowdiw. Letnie okienko przy Piłsudskiego dopiero się rozkręca.
O tym, jak wiele pracy w rozwój drużyny wkłada nowy pion sportowy Widzewa przekonuje nas prezes klubu – Michał Rydz.
– Zdaję sobie sprawę z tego, że cały pion sportowy, na czele z Niko i Igorem Ceriną ma masę roboty, bo z tymi możliwościami wiąże się też duża odpowiedzialność. Wszystkim zależy na tym, by stworzyć silny Widzew, dlatego Whatsapp grzeje się u nas niemal 24 godziny na dobę – zdradził Rydz.
Wspomniane możliwości to zasługa Roberta Dobrzyckiego, który przejmując większościowy pakiet akcji, praktycznie z marszu wpompował w Widzew ogromne pieniądze, przenoszące klub na wyższe miejsce w piłkarskiej hierarchii w kraju.
– Wejście nowego właściciela i jego wsparcie, nie tylko finansowe, jest ogromne. To powoduje, że siła klubu na arenie polskiej i międzynarodowej jest dużo większa. Chcemy budować mocny zespół i mogę się z tego tylko cieszyć – dodał prezes Widzewa.
Więcej o transferach, rozmowach ze sponsorami, a także pomysłach na rozbudowę stadionu przy Piłsudskiego przeczytacie w wywiadzie z Michałem Rydzem, który niebawem zostanie opublikowany na „Łódzkim Sporcie”!
Michał RydzMichał Rydz wywiadPKO Ekstraklasatransfery WidzewaWidzew Łódź