Sebastian Kerk ma zostać w Polsce i w nowym sezonie grać dla Arki Gdynia. Ale nie tylko on z Widzewa.
Łódzki klub ogłosił niedawno, z którymi piłkarzami nie przedłuży kontraktów, które wygasają 30 czerwca. W grupie sześciu zawodników był Sebastian Kerk i nie było to zaskoczeniem. Niemiec nie spełnił dużych oczekiwań. Liczono, że będzie liderem ofensywy drużyny, ale tak się nie stało. W ostatnim okresie nie tylko był rezerwowym, ale nawet nie wchodził na boisko.
Ale Kerk ma zostać w Polsce i dołączyć do Arki Gdynia, która w minionym sezonie wygrała rywalizację w 1. lidze i z pierwszego miejsca awansowała do elity. Niemiec jest wolnym zawodnikiem, więc nie trzeba za niego płacić.
Wśród piłkarzy, których w Widzewie nie widzieli już w składzie był też m.in. Lubomir Tupta, który był wypożyczony do końca sezonu. Klub nie zdecydował się go wykupić ze Slovana Liberec. Może stałoby się tak, gdyby cena za reprezentanta Słowacji była niższa. Ale Tupta również może zostać w Polsce, bo chętna na jego wypożyczenie jest teraz właśnie Arka. Wkrótce – jeśli nic nieoczekiwanego się nie zdarzy – powinna pojawić się taka informacja.
27-letni skrzydłowy w przeszłości grał m.in. we Włoszech i w Szwajcarii, a także w Wiśle Kraków. Arka byłaby więc już jego trzecim klubem w Polsce.