PGE Grot Budowlani Łódź przed meczem z Sokołem & Hagric Mogilno byli zdecydowanym faworytem. Łodzianki z tej roli wywiązały i pokonały na wyjeździe zespół z dolnych rejonów tabeli TAURON Ligi, ale w końcówce trzeciego seta zawiodły i pozwoliły ugrać tę partię beniaminkowi.
Mecz z Sokołem & Hagric Mogilno był już dziesiątym spotkaniem dla PGE Grot Budowlanych w ciągu 39 dni. Taki maraton spowodowany jest grą niebiesko-biało-czerownych na trzech frontach. Podopieczne Macieja Biernata oprócz TAURON Ligi rywalizują jeszcze w TAURON Pucharze Polski i Lidze Mistrzyń.
Łodzianki były zdecydowanym faworytem tego spotkania. W pierwszej części sezonu obie ekipy zmierzyły się ze sobą w czwartej kolejce. Wtedy PGE Grot Budowlani Łódź wygrali w trzech setach i takiego samego rezultatu spodziewano się również w sobotę, 11 stycznia.
CZYTAJ TAKŻE: PGE Grot Budowlani zaczęli świetnie, ale to nie wystarczyło na Fenerbahçe. Wielkie emocje w Sport Arenie
Gospodynie dobrze zaczęły mecz i po ataku Cur-Słomki prowadziły 3:1. Budowlane szybko jednak odrobiły straty z nawiązką. Po skutecznym bloku Planinšec na Przybyło mieliśmy już 6:3 dla łodzianek. Do końca seta goście już tylko powiększali przewagę nad rywalem. Ostatni w tym secie i piąty w tej partii zdobyła Terry Enweonwu, a PGE Grot Budowlani wygrali 25:15.
W drugiej partii oglądaliśmy bardzo podobne spotkanie. Brzoska nie dała rady zablokować Enweonwu, a Włoszka wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 8:4. Do końca seta nie oglądaliśmy już żadnych niespodzianek. Znowu ostatni akcent należał do Enweonwu. Atakująca PGE Grot Budowlanych zdobyła swój 13 punkt w tym spotkaniu, a łodzianki wygrały 25:18 i prowadziły już 2:0.
Trzecią część ponownie lepiej rozpoczęły gospodynie. Sokół & Hagric prowadził 6:3, gdy Przybyło po długiej wymianie przebiła się przez ręce Sašy Planinšec. Tym razem także drużyna prowadzona przez Macieja Biernata w miarę sprawnie i szybko odzyskała kontrolę nad meczem. Tym razem skutecznym atakiem popisała się, rozpoczynająca trzeciego seta w wyjściowej szóstce, Karolina Drużkowska. Budowlani prowadzili już wtedy pewnie bo 13:8. Sokół jednak nie odpuścił i potrafił mocno postraszyć łódzki zespół w końcówce. Bardzo złą końcówkę zaliczyła Karolina Drużkowska, która źle zaatakowała i nadziała się na blok Szczepańskiej, a później nie poradziła sobie z zagrywką rywalki. Gospodynie po dwóch asach serwisowych z rzędu niespodziewanie wygrały 25:23. Czekaliśmy zatem na czwartego seta.
Na początku czwartego seta bardzo dobrze grały gospodynie, a Budowlane wydawały się tym nieco zaskoczone. Paulina Damaske, które do pewnego momentu grała świetnie, później trochę się zacięła i nie potrafiła skończyć żadnego ze swoich pierwszych sześciu ataków w tej partii. Łodzianki potrafiły jednak uspokoić sytuację, głównie za sprawą doświadczenia Jeleny Blagojević. Później mogilnianki były już rozbite i popełniały coraz więcej błędów. Ostatecznie niebiesko-biało-czerwone wygrały 25:13. Wydawało się do pewnego momentu, że może czekać nas tu nawet tie-break, a wynik wskazuje, że była to najbardziej jednostronna partia.
Najlepszą siatkarką tych zawodów została Paulina Daamaske, która od grudnia jest w genialnej formie. Tym razem przyjmująca zdobyła 22 punkty.
Sokół & Hagric Mogilno – PGE Grot Budowlani Łódź 1:3 (15:25, 18:25, 25:23, 13:25)
Sokół & Hagric: Jeremić, Cur-Słomka, Brzoska, Efimienko-Młotkowska, Przybyło, Gajewska, Pancewicz; Rafałko, Szczepańska, Nowak, Świętoń, Barambas, Mazenko
PGE Grot Budowlani Łódź: Sobolska-Tarasova, Blagojević, Grabka, Enweonwu, Planinšec, Damaske, Łysiak; Wilińska, Lisiak, Drużkowska, Wenerska, Różyńska, Drosdowska
CZYTAJ TAKŻE: Miliony na łódzki sport. Wiceprezydent Łodzi o wielkich planach na 2025 rok [WYWIAD]