PGE GiEK Skra Bełchatów prowadziła z Bogdanką LUK Lublin już 2:0, ale nie potrafiła zakończyć tego spotkania zwycięsko. Goście zdołali doprowadzić do tie-breaka, a w nim wygrać po zaciętej walce. Na pochwałę zasługują natomiast fani żółto-czarnych, którzy do ostatniego miejsca wypełnili Halę Energia w Bełchatowie.
PGE GiEK Skra Bełchatów w pierwszym meczu w 2025 roku zmierzyła się z Bogdanką LUK Lublin. Hala Energia po raz pierwszy w tym sezonie była zapełniona przez komplet publiczności, która przyszła żeby zobaczyć jak żółto-czarni rywalizują z drużyną Wilfredo Leona.
Dla Skry było to również bardzo istotne spotkanie w kontekście rywalizacji o miejsce w pierwszej ósemce i udział w fazie play-off. Poprzednie spotkanie nie ułożyło się po myśli podopiecznych Gheorghe Cretu, którzy ulegli w końcówce grudnia Treflowi Gdańsk.
Skra bez bojaźni zaczęła rywalizację z Bogdanką. Po ataku Šterna prowadziła już 17:13 i pewnie zmierzała po wygraną w pierwszym secie. W końcówce goście potrafili jednak napędzić strachu gospodarzom. Ostatecznie jednak Skra wygrała 25:23.
W drugim secie żółto-czarni kontynuowali dobrą grę. Asem serwisowym popisał się Lemański, a Skra prowadziła 6:3. Goście z Wilfredo Leonem na czele nie potrafili już zagrozić w tej części gry Skrze. Podopieczni Gherghe Cretu wygrali pewnie 25:18 i prowadzili już z faworytem 2:0.
Gospodarze grali bardzo dobrze i wydawało się, że nic nie może zabrać im zwycięstwa w tym spotkaniu. Štern obił ręce Sasaka i w trzecim secie bełchatowianie prowadzili już 9:6. Goście potrafili jednak odwrócić losy tej partii, wygrać 25:20 i dać sobie nadzieję na zwycięstwo.
Widać było, że morale było dużo wyższe po stronie graczy z Lublina. Czwarty set całkowicie nie wyszedł PGE GiEK Skrze Bełchatów, która najpierw straciła siedem punktów z rzędu, a później sześć. Bogdanka wygrywała 13:2 i jasnym było, że czeka nas tie-break. Obie drużyny dograły czwartego seta do końca, który zakończył się wygraną Bogdanki 25:12.
Decydującą partię lepiej zaczęli lublinianie. Prowadzili oni 3:1 i 4:2, ale Skra wróciła do gry, doprowadzając najpierw do remisu 4:4, a później wychodząc na prowadzenie 6:5. Do końca trwała niesamowita walka o zwycięstwo, ale to goście po ostatniej akcji wznieśli ręce w geście triumfu. Bogdanka wygrała 15:13 i cały mecz 3:2.
Najlepszym zawodnikiem tego spotkania wybrano Wilfredo Leona. Reprezentant Polski zdobył w tym meczu aż 23 punktów i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Po stronie Skry najwięcej punktów zdobył Amin Esmaeilnezhad. Irańczyk był pod tym względem nawet lepszy od Leona, bo miał aż 25 punktów na swoim koncie.
PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin 2:3 (25:23, 25:18, 20:25, 12:25, 13:15)
PGE GiEK Skra: Wiśniewski, Štern, Łomacz, Esmaeilnezhad, Lemański, Kujundžić, Buszek; W. Nowak, M. Nowak, Szalacha, Parapunov, Dinculescu, Perić, Marek
Bogdanka LUK: McCarthy, Leon, Sasak, Komenda, Grozdanov, Tuinstra, Hoss; Nowakowski, Malinowski, Wachnik, Słotarski, Czyrek, Zając
CZYTAJ TAKŻE: Hitowy mecz dla PGE Grot Budowlanych. Widzew z nowym trenerem? [PODSUMOWANIE TYGODNIA]