Ekstraklasa, albo śmierć to bardzo słabe hasło. Niepokojące informacje z beniaminka ekstraklasy.
Niedawno pisaliśmy, że Lechia jako jeden z niewielu zespołów udowonidła, że da się spaść i po roku wrócić do krajowej elity. Gdańszczanie wygrali rozgrywki zaplecza ekstraklasy. Ale wzorem dla ŁKS-u nie będą. Przede wszystkim dlatego, że na transfery wydali ogromne pieniądze. Za Camilo Menię, zapłacili więcej niż milion euro. Na takie wydatki nie stać żadnego pierwszoligowca.
Klubem rządzi Paulo Urfer. To biznesmen, który stoi na czele funduszu MADA. Szymon Jadczak, dziennikarz śledczy ujawnił powiązania między MADA i oligarchami z dawnych republik radzieckich. Jakby tego było mało, wcześniej Urfer chciał zainwestować w Wisłę Kraków, ale po tym jak właściciele prześwietlili jego działalność, zerwali negocjacje.
Okazuje się, że awans w Gdańsku był zrobiony za wszelką cenę. Przypomnijmy. Lechia nie dostała licencji w pierwszej instancji. Musiała się odwoływać. Dopiero, gdy uregulowała zaległości wobec zawodników, komisja przyznała jej prawo do gry w ekstraklasie.
A problemy się piętrzą. Poinformował o nich anonimowy użytkownik Twittera, który pracuje w Lechii. Według jego informacji piłkarze nie dostają pensji od trzech miesięcy. Luisowi Fernandezowi nie wypłacono premii za podpis. Do sądu z Lechią poszedł Dusan Kuciak. Wcześniej o podobnych problemach informował Adam Mandziara, poprzedni prezes Gdańszczan.
– Wezwania finansowe Lechii Gdańsk są poważne. Nasze analizy pokazują, że klubowi brakuje około 40 milionów PLN niezbędnej płynności finansowej na sezon 2023/24. Ta trudna sytuacja wynika z decyzji Paolo Urfera, który wydał znacznie więcej środków, niż było dostępne, a teraz musi stawić czoła konsekwencjom tych wydatków – mówił Mandziara w maju.
Lechia pewnie przystąpi do rozgrywek. Zrobi kolejne transfery, a piłkarze będą musieli sądzić się z byłym pracodawcą, żeby odzyskać zaległości. W obu łódzkich klubach już to przerabiali i nikomu nie wyszło na dobre. Widzew i ŁKS upadły, bo były niewydolne finansowo. Kolejną nauczkę klub z al. Unii miał w 2021, gdy za potencjalne pieniądze, które zarobi na awansie do ekstraklasy zakontraktował Mikkela Rygaarda i Ricadinho. Spłacił ich w styczniu 2024 roku. Ekstraklasa, albo śmierć to bardzo słabe hasło.