W piątkowy wieczór w Poznaniu będzie się działo. Lech gra z Widzewem, a spotkanie z trybun obejrzy około 30 tysięcy kibiców.
No i doczekaliśmy się. Wraca Ekstraklasa, przez wielu nazywana prześmiewczo “najlepszą ligą świata”. Już pierwszego dnia kolejki czeka nas hit, bo w Poznaniu Lech zmierzy się z Widzewem. O kwestiach sportowych napisaliśmy już sporo, ale tego typu mecze mają to do siebie, że goręcej niż na boisku, jest na trybunach. Tak może być właśnie teraz, bo starcie przy Bułgarskiej obejrzy około 30 tysięcy kibiców. Wśród nich nie zabraknie wyjazdowej grupy Widzewa. Fani RTS-u wykupili wszystkie przyznane im wejściówki.
ZOBACZ TAKŻE>>>Czterech z Widzewa zagrożonych
Sympatykom czerwono-biało-czerwonych, Poznań może kojarzyć się z jednym. “Inwazja na Lecha” w 2007 roku to wyjazd, który przeszedł do historii ruchu kibicowskiego nie tylko na Widzewie, ale i w całej Polsce. W piątkowy wieczór fanatyków RTS-u może nie będzie tak wielu, ale o głośny doping, piłkarze Daniela Myśliwca mogą być spokojni.
Wszystkim tym, którzy pojawią się w “klatce” z pewnością marzy się scenariusz jak z poprzedniego meczu obu drużyn na tym obiekcie. Po dobrym meczu, łodzianie utarli nosa faworyzowanemu Kolejorzowi i wygrali 3:1. Niestety, wtedy sektor gości świecił pustkami, a wszystko z powodu zakazu, który ciążył na widzewiakach. Oby teraz piłkarze czerwono-biało-czerwonych również postawili twarde warunki i po końcowym gwizdku mogli świętować ze swoimi fanami.