Wszystko jasne. ŁKS zagra w barażu w Gdyni. Widzew zakończył ligę na szóstym miejscu.
Zanim o łódzkich drużynach, wypada wspomnieć o tym, jakie w Fortuna 1. Lidze zapadły rozstrzygnięcia. Dopiero w ostatniej kolejce dowiedzieliśmy się, kto awansuje do PKO Ekstraklasy. Ligę wygrał Radomiak, drugie miejsce dla Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Spada – to już było wiadomo wcześniej – GKS Bełchatów.
Z kolei w barażach GKS Tychy zmierzy się z Górnikiem Łęczna, a Arka Gdynia z ŁKS-em. Wygrali zmierzą się w finale. Jego zwycięzca dołączy do reszty stawki w najwyższej klasie rozgrywkowej.
ŁKS wciąż walczy
Sezon zasadniczy ŁKS zakończył remisem z GKS-em Tychy. Walczył jeszcze o prawo gry w barażu jako gospodarz, ale się nie udało. Trzeba jednak pamiętać, że nawet w przypadku wygranej z GKS-em łodzianie nie wyprzedziliby Arki, bo ta swój mecz z Chrobrym Głogów pewnie wygrała. Tak widać miało być. Szkoda serii nieudanych meczów ŁKS-u, bo prawda jest taka, że mógł już dawno zapewnić sobie awans bezpośredni. Ale nie ma już sensu rozpamiętywać. Trzeba walczyć do końca.
Mecz z Arką w środę o godz. 20.30. Finał walki o PKO Ekstraklasę 20 czerwca o godz. 20.40. Mamy nadzieję, że z udziałem ŁKS-u. Walczcie „Rycerze wiosny”.
Pożegnanie Robaka
Widzew ogłosił już oficjalnie, że klub nie przedłuży kontaktu z Marcinem Robakiem. Trudno się nie smucić, bo 38-latek to ikona klubu, na pewno w XXI wieku. Na szczeblu centralnym – od drugiej ligi do ekstraklasy i w Pucharze Polski – strzelił dla niego 77 goli w 142 meczach. Jest więc najlepszym strzelcem klubu, chociaż oczywiście Marek Koniarek zdobywał swoje 73 bramki dla Widzewa tylko w ekstraklasie, Pucharze Polski i europejskich pucharach.
W meczu z Odrą Robak mógł powiększyć swój dorobek, ale się nie udało. I tak żegnały go brawa, a kibice skandowali jego nazwisko. Sezon kapitan łódzkiej drużyny zakończył z 7 golami na koncie. Grzegorz Waranecki, przyjaciel piłkarza, który nieraz pomagał Widzewowi, napisał na Twitterze: „Szczerze dla mnie kończy się pewna epoka w Widzewie. Nie mówię koniec, ale mówię muszę odpocząć. Jest mi smutno. Robaczek SZACUNEK ZA WSZYSTKO”.
Strzelba wystrzeliła
Skoro już o napastnikach i golach, to trzeba wspomnieć bramkę, jaką w meczu z Odrą Opole zdobył Paweł Tomczyk. Dotychczas 23-latek strzelił tylko jedną bramkę i to z rzutu karnego. Na pierwszego gola z gry potrzebował – bagatela – 19 meczów. No i sezon się skończył. Trzymamy kciuki, by strzelba strzelała jak karabin maszynowy w przyszłym sezonie.
Bramkostrzelni z al. Unii
Skoro już o golach, to ŁKS zakończył sezon z 59 golami na koncie, co czyni drużynę z al. Unii najskuteczniejszym zespołem Fortuna 1 Ligi. Na drugim miejscu jest Bruk-Bet (56). Niestety gorzej z straconymi bramkami, bo ŁKS dał sobie ich strzelić aż 41 i to najwięcej spośród zespołów z czołówki. Na drugim biegunie jest Widzew, który w całym sezonie zdobył zaledwie 30 bramek. To trzeci najgorszy wynik w lidze. Od razu widać, dlaczego ŁKS nie wywalczył bezpośredniego awansu, a Widzew zakończył ligę zaledwie na 9. miejscu.
Król ze Słowacji
Skoro o golach, to trzeba na zakończenie wspomnieć, że królem strzelców rozgrywek został Roman Gergel z Bruk-Betu, który pokonał bramkarzy rywali 19 razy. Najwięcej goli w ŁKS-ie w sezonie zasadniczym ustrzelił Pirulo – 12, a najlepszy w Widzewie jest Robak – 7.
Wyniki 34. kolejki Fortuna 1. Ligi
Widzew – Odra Opole 2:1
GKS Tychy – ŁKS 1:1
Bruk Bet Termalica Nieciecza – Stomil Olsztyn 0:0
Miedź Legnica – Zagłębie Sosnowiec 1:1
Górnik Łęczna – Sandecja Nowy Sącz 3:0
Puszcza Niepołomice – GKS Bełchatów 3:0
GKS Jastrzębie – Resovia 2:1
Chrobry Głogów – Arka Gdynia 0:3
Radomiak – Korona Kielce 2:0
Autor: Wieczny rezerwowy