Piłkarze ŁKS-u i Widzewa w ogniu krytyki po meczach trzeciej kolejki Fortuna 1. Ligi. A oni spokojnie dopisują sobie punkty w ligowej tabeli.
Tydzień temu cieszyliśmy się z dwóch wygranych naszych drużyn. Piliśmy ze szczęścia, tak że jeszcze we wtorek bolała głowa. Minęło kilka dni i znów jesteśmy w szampańskim nastroju, bo mamy powtórkę z rozrywki – wygrane ŁKS-u i Widzewa. Nie mamy nic przeciwko, by tak było już zawsze.
Owszem, mecze: ŁKS-u z Puszczą Niepołomice i Widzewa z Chrobrym Głogów nie były najlepsze. Widzieliśmy lepsze. Ale to też wielka sztuka, wygrać mecz, gdy nie idzie najlepiej. A łódzkie zespoły wygrały strzelając w nich po dwa gole i nie tracąc żadnego. Jeśli taka miałaby być cena za awans do PKO Ekstraklasy, to jakoś byśmy wytrzymali. Najważniejszy jest bowiem cel. Raz pójdzie z górki, raz będzie pod górkę, ale trzeba iść do przodu, pokonywać kolejne przeszkody i cały czas iść do przodu. ŁKS ma siedem punktów, Widzew – dziewięć. I to jest najważniejsze.
Stawiamy na Bartosza Guzdka, napastnika Widzewa, który w 71. minucie zmienił Pawła Tomczyka. 19-latek w doliczonym czasie gry zdobył gola, który przypieczętował wygraną Widzewa. To jego debiutancki gol w Fortuna 1. Lidze, który może pozwoli mu uwierzyć w siebie. W tamtym sezonie nie szło mu najlepiej. Po wypożyczeniu z Rekordu Bielsko-Biała do Ruchu Chorzów nie zdobył ani jednej bramki i Ruch w końcu z niego zrezygnował. Oby w Widzewie mu się udało.
No i zauważyliśmy, że “Młody” pięknie śpiewa.
Oprócz porażek naszych drużyn najbardziej nie lubimy kontuzji piłkarzy ŁKS-u i Widzewa. Pamiętacie choćby urazy Przemka Kity. Niestety pierwsze ofiary mamy w drużynie z al. Unii. Maciej Dąbrowski podobno da radę zagrać już w następnym meczu, ale gorzej z Nacho Monsalve. Jego kontuzja ma być poważniejsza. Czekamy na dokładną diagnozę.
To nam się rozstrzelali byli widzewiacy. Karol Czubak debiutował w Arce Gdynia i dał nowej drużynie trzy punkty dzięki bramce w 90. minucie w meczu ze Stomilem Olsztyn. Kacper Gach z kolei zdobył gola w meczu GKS Katowice – Podbeskidzia Bielsko-Biała. Strzelił też Bartłomiej Poczobut dla Stali Rzeszów. Jeśli to czytacie, to mamy pytanie – nie mogliście tak strzelać dla Widzewa?
Nie ma czasu na odpoczynek, bo już od wtorku następna kolejka Fortuna 1. Ligi. ŁKS i Widzew grają w środę. O godz. 18 przy al. Unii ełkaesiacy podejmą GKS 1962 Jastrzębie, a o 20.30 w Gdyni Widzew zagra z Arką, czyli z m.in. Czubakiem. Potem znów nie będzie zbyt dużo czasu na regenerację. Na weekend zaplanowano bowiem piątą kolejkę. Nasze zespoły zagrają w sobotę. Widzew u siebie podejmie Stomil Olsztyn, a ŁKS zagra na wyjeździe z Koroną Kielce.
Nie tylko Widzew zaliczył trzy zwycięstwa w trzech meczach. Ta sztuka udała się też Miedzi Legnica, która jest liderem dzięki jednej bramce więcej strzelonej od łódzkiego zespołu. Trzecia jest Korona. I właśnie te trzy drużyny nie straciły jeszcze punktu.
Resovia – Skra Częstochowa 0:1
Puszcza Niepołomice – ŁKS 0:2
GKS Tychy – Miedź Legnica 0:3
GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2
Stomil Olsztyn – Arka Gdynia 0:1
Korona Kielce – GKS 1962 Jastrzębie 2:1
Widzew – Chrobry Głogów 2:0
Górnik Polkowice – Zagłębie Sosnowiec 2:4
Odra Opole – Sandecja Nowy Sącz 1:2
Autor: Wieczny rezerwowy