71 lat – tyle czasu działał Spółdzielczy Klub Sportowy “Start” przy ulicy Św. Teresy w Łodzi. Od 1 lipca te tereny są już we władaniu Miasta. – Chcemy jak najszybciej nakreślić plany, pozyskać środki z zewnątrz i rozpocząć modernizację – mówi w rozmowie z „Łódzkim Sportem” dr Adam Wieczorek, wiceprezydent Łodzi.
Kiedyś było się czym pochwalić, bo szafy w klubowych gabinetach aż pękają od trofeów. Start był jednym z największych łódzkich klubów, w swoich strukturach miał aż siedem sekcji. Najbardziej utytułowaną w historii klubu jest sekcja siatkarska. Jej zawodniczki pięciokrotnie zdobyły tytuł mistrza kraju, sześciokrotnie triumfowały w Pucharze Polski.
Czasy dawnej świetności klubu dawno jednak przeminęły. Bez wsparcia ze strony miasta, Start ledwo wiązał koniec z końcem, zaś sam klub utrzymywał się wyłącznie dzięki składkom rodziców dzieci trenujących w piłkarskich grupach młodzieżowych oraz wydarzeniom niezwiązanym ze sportem, jak Moto Weteran Bazar czy giełdy: kwiatowa i zoologiczna.
Sam obiekt jest w opłakanym stanie. Basen, który był chlubą Startu wyłączono z użytku w 2010 roku. Jego utrzymanie było zbyt kosztowne.
Według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, teren Startu to miejsce przeznaczone pod działalność sportowo-rekreacyjną. I tak ma pozostać.
– Obiekt przy ul. Św. Teresy odzyskaliśmy dosłownie kilka dni temu. Obecnie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji inwentaryzuje tę insfrastrukturę, ale już teraz widać, że przez ostatnie lata obiekt nie przeszedł żadnych istotnych modernizacji i jest zaniedbany – mówi dr Adam Wieczorek.
I dodaje: – Zostanie powołany zespół, który ma razem ze mną podjąć decyzję dotyczącą tego, jakie sporty miałyby się tam pojawić. Chcemy jak najszybciej nakreślić plany, pozyskać środki z zewnątrz i rozpocząć modernizację. Osobiście postawiłem sobie za cel odtworzenie tam pływalni, która teraz jest bardzo zniszczona. Nie planujemy tego terenu sprzedawać pod budownictwo mieszkaniowe. Chcemy, by ten teren służył mieszkańcom Łodzi, w tym klubom sportowym.
To dobre wieści, ale po pierwsze wciąż nie wiadomo, co dalej z samym klubem Start, a po drugie nie można zapominać o osobach, które pracowały i utrzymywały się z wydarzeń i eventów pozasportowych organizowanych na terenach Startu.
– Proces modernizacji będzie dla nich oznaczał zmiany. Musimy się więc wspólnie zastanowić, jak połączyć działalność sportową, którą chcemy tam realizować, z ich działalnością – zakończył wiceprezydent Łodzi.