Jakub Dziółka został w niedzielę został zwolniony z roli trenera ŁKS-u. Kto zajmie jego miejsce?
Na to, że ŁKS zmieni trenera, zapowiadało się już od dłuższego czasu. W końcu drużyna nie wygrała od ośmiu kolejek, a ostatnią bramkę u siebie zdobyła 17 września.
Część kibiców chciałaby, żeby na stanowisko pierwszego trenera wrócił Marcin Matysiak, który trenował ŁKS w drugiej połowie poprzedniego sezonu. Pod jego wodzą ełkaesiacy wygrali cztery mecze, dwa zremisowali, pozostałe osiem przegrali, ale po fatalnym początki sezonu pożegnali się z ekstraklasą w niezłym stylu. Na stanowisku nie pozostał z powodu problemów osobistych. Niedawno wrócił do pracy w sztabie szkoleniowym jako asystent Dziółki.
Według naszych informacji, ŁKS kontaktował się z Szymonem Grabowskim. To 43-letni trener, który od lipca 2023 roku do listopada 2024 prowadził Lechię Gdańsk. W sezonie 2023/2024 wywalczył z nią awans do ekstraklasy. Przedtem trenował również Stomil Olsztyn i Resovię Rzeszów, z którą w trzy lata awansował z 3. ligi na zaplecze ekstraklasy.
Wiele wskazuje jednak na to, że ŁKS przejmie ktoś z zagranicy.Tak poinformowały “Meczyki” i według naszych informacji również jest to najbardziej prawdopodobny wariant.
Zatrudnienie obcokrajowca byłoby zaskakujące. W XXI wieku tylko dwa razy cudzoziemiec był trenerem ŁKS-u – ostatnio był to Hiszpan Kibu Vicunia w latach 2021-2022, który jednak był związany z Polską, bo w naszym kraju pracował m.in. jako asystent Jana Urbana. Poza Vicunią w ŁKS prowadzili jeszcze: Dragan Dostanić (lata 2004-2005), László Hari (w 1969 r.) i pięciu trenerów z Węgier, Austrii oraz Czechosłowacji, jeszcze w latach 20. i 30. XX wieku.
Oficjalnie nazwisko nowego trenera ŁKS-u poznamy na wtorkowej konferencji prasowej. Po 21. kolejkach 1. ligi “Rycerze Wiosny” zajmują 11 miejsce w tabeli i tracą sześć punktów do strefy barażowej.