Na konferencji przed meczem z Wartą Poznań defensor Widzewa Łódź zdradził, że ich sytuacja w tabeli absolutnie nie zmienia niczego w ich podejściu do pozostałej części sezonu. W Widzewie są świadomi, że mogą wygrać z każdym w tej lidze i to będą chcieli realizować.
W minionej kolejce PKO Ekstraklasy Widzew Łódź zremisował przy Łazienkowskiej z Legią 2:2. Obrońca łódzkiego klubu nie ukrywał, że świetnie czuł się na wypełnionym po brzegi stadionie w meczu, w którym obie drużyny stworzyły świetne widowisko.
– To dla nas kapitalne przeżycie. Stadion wypełniony po brzegi i dla takich meczów człowiek gra w piłkę – stwierdził Mateusz Żyro –Mecz mógł pójść w jedną lub w drugą stronę, ale to my mieliśmy piłkę meczową, ale dla postronnych kibiców mecz był na pewno interesujący, bo spotkały się dwie drużyny, które chciały grać w piłkę i te elementy ofensywne było widać z obu stron. Myślę, że ten klasyk sprostał oczekiwaniom wszystkich – skomentował poprzedni mecz obrońca Widzewa.
Kolejne spotkanie łodzianie zagrają z Wartą Poznań przed własną publicznością. Najbliżsi rywale łodzian będą w dobrych nastrojach przed sobotnim starciem, bowiem swoje ostatnie spotkanie poznaniacy wygrali aż 5:1 z Koroną Kielce. Dzięki temu Warta zajmuje ósme miejsce w tabeli i traci do Widzewa sześć oczek.
– Zamknęliśmy już temat Legii i sztab nas bardzo mocno uczula w kwestii tego meczu z Wartą, bo to jest bardzo mocna drużyna, co pokazała w ostatnim meczu. Wygrali 5:1, więc to nie jest przypadek. Jest to drużyna bardzo dobrze zorganizowana, więc podejdziemy do tego meczu tak, jak do każdego innego z pełną koncentracją i chęcią zwycięstwa. Mam nadzieję, że zapunktujemy – mówił Mateusz Żyro.
Defensor klubu z Al. Piłsudskiego 138 zwrócił uwagę na co on i jego koledzy powinni uważać w sobotę, gdy wybrzmi pierwszy gwizdek arbitra.
– Na pewno zwrócimy uwagę na mocne strony ofensywy Warty. Widzieliśmy, jak te bramki zdobywają. Mają bardzo mocne stałe fragmenty gry. Pracowaliśmy nad tymi wszystkimi elementami w tygodniu i jeszcze będziemy pracować. Kwestia tego, żeby ta koncentracja była na jak najwyższym poziomie. Musimy wyjść i zagrać swoje – powiedział obrońca Widzewa – Zrelak jest bardzo nieprzyjemnym napastnikiem. Zespół Warty bardzo dużo biega i wysoko naciska swoich przeciwników. My, obrońcy będziemy musieli być cały czas skoncentrowani i szybko podejmować decyzje. Musimy powtarzać te elementy i zachowania, które mamy już wypracowane, dobrze się asekurować i po prostu zagrać swoje – powtórzył 24-latek.
Podopieczni Janusza Niedźwiedzia zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy z dorobkiem 36 punktów. Tyle samo oczek ma Lech Poznań i Pogoń Szczecin. Cała trójka ma przewagę czterech punktów nad szóstą Cracovią, ale zdaniem piłkarza czerwono-biało-czerwonych ich obecna sytuacja nie zmienia ich podejścia i planu na ten sezon. Ten pozostaje niezmienny.
– Przewaga punktowa nad innymi drużynami absolutnie nic nie zmienia. Od początku sezonu mówiliśmy sobie, że patrzymy na każdy kolejny mecz. Każdy mecz jest o trzy punkty. Każde spotkanie chcemy wygrywać, bo możemy wygrać z każdym i zobaczymy gdzie nas to zaprowadzi. Na razie jesteśmy w bardzo dobrym miejscu w tabeli. Wiadomo jakie przed sezonem były oczekiwania i cele. Chcemy wygrać każdy kolejny mecz, a gdzie nas to zaprowadzi? Świetnie by było, żeby były to europejskie puchary – skomentował obrońca Widzewa.
CZYTAJ TAKŻE: Trener Widzewa komentuje stan Jordiego Sancheza
Legia WarszawaMateusz ŻyroPKO EkstraklasaWarta PoznańWidzew Łódź