Przed żużlowcami H. Skrzydlewska Orła Łódź ostatni dwumecz w tym sezonie. W walce o siódme miejsce w Metalkas 2. Ekstralidze zmierzą się z Autona Unią Tarnów. Pierwszy, wyjazdowy mecz, już w niedzielę (14 września).
To ostatni akord żużlowego sezonu w wykonaniu drużyny H. Skrzydlewska Orła. Aby wywalczyć utrzymanie i zapewnić sobie 7. miejsce w ligowej tabeli, nasi zawodnicy muszą pokonać niżej notowaną Autona Unię Tarnów. Co ważne, wszyscy łódzcy żużlowcy są zdrowi i gotowi do jazdy.
– Do Tarnowa jedziemy w najsilniejszym możliwym składzie – skomentował trener Maciej Jąder.
W awizowanym składzie na mecz z Unią doszło do jednej zmiany w porównaniu z ostatnim spotkaniem z Moonfin Malesą Ostrów Wielkopolski – Vaclava Milika zastąpił Andreas Lyager.
– Lyager słabo się spisuje w tym sezonie na przyczepnych torach i dlatego nie pojechał w ostatnim domowym meczu z drużyną z Ostrowa. W Tarnowie jest twardy tor, na którym radził sobie bardzo dobrze, więc znalazł się z składzie na spotkanie z Unią – wyjaśnił Jąder.
Bardzo istotna w rywalizacji z Unią będzie postawa młodzieżowców. Kiepski występ Seweryna Orgackiego i Oliviera Buszkiewicza to jeden z głównych powodów, dla których Orzeł nie pokonał Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski i do ostatnich meczów musi walczyć o utrzymanie.
– Cały czas pracujemy, ciężko trenujemy i to wygląda naprawdę nieźle. W trakcie meczów niestety presja robi swoje, ale mam nadzieję, że w Tarnowie będzie inaczej – powiedział Maciej Jąder. – Chcemy załatwić temat i rozwiać wątpliwości już w pierwszym meczu w Tarnowie, żeby w rewanżu tutaj mieć spokojną głowę – podkreślił szkoleniowiec H. Skrzydlewska Orła Łódź.
Wydaje się, że w Łodzi nikt nie dopuszcza myśli o porażce z Unią i spadku z ligi.
– Myślę, że nie będzie to nic złego, jak powiem wprost, że czujemy się faworytami. Przemawiają za nami między innymi mecze fazy zasadniczej. My jednak nigdy nie lekceważymy przeciwnika i jedziemy do Tarnowa z bojowym nastawieniem – podkreślił Robert Chmiel.
Przypomnijmy, że w pierwszej części rozgrywek Orzeł wygrał w Tarnowie 50:40. Powtórka w niedzielę jest mile widziana.