Dyrektor sportowy Djurgardens IF potwierdził, że Peter Therkildsen pójdzie na wypożyczenie do Widzewa.
Po urazach Lirima Kastratiego i Marcela Krajewskiego, czyli dwóch nominalnych prawych obrońców w kadrze, działacze Widzewa nie reagowali. Z potrzeby w meczach z Cracovią i Śląskiem Wrocław zagrał Paweł Kwiatkowski. W tym drugim spisywał się jednak bardzo słabo, wyleciał też z boiska za dwie żółte kartki. Krajewski zdążył wrócić po urazie na boisko (zagrał przeciwko Cracovii) i znów doznał kontuzji. Chyba to zmobilizowało osoby odpowiedzialne za pion sportowy w Widzewie do sprowadzenia nowego prawego obrońcy. Wybór padł na Petera Therkildsena, 26-letniego Duńczyka, który od roku związany jest z klubem ze Szwecji. W jego barwach rozegrał 23 mecze. Nie łapie się do składu, więc Djurgardens IF jest chętne, by wypożyczyć go do Widzewa z opcją wykupu.
Teraz oficjalnie potwierdził to dyrektor sportowy klubu Bosse Andersson, który na łamach fotbollskanalen.se potwierdził ofertę Widzewa. – Otrzymaliśmy konkretne zapytanie i piłkarz dostał zgodę na podjęcie rozmów o swoim kontrakcie – powiedział. – Jeśli nie łapiesz się do składu, to zmiana otoczenia może ci wyjść na dobre. Piłka jest teraz po stronie Widzewa.
Czy Duńczyk będzie wzmocnieniem łódzkiej drużyny, to oczywiście dopiero się okaże. Jego atutem jest na pewno wzrost – 190 centymetrów. Jak z grą w piłkę? Opinie są różne, a przeważają raczej te złe. Co ciekawe, Therkildsen zna się z Hilarym Gongiem, z którym występował w norweskim Haugesund. Ale trudno stwierdzić, czy to atut Duńczyka.
Przypomnijmy, że nowym napastnikiem Widzewa ma zostać z kolei Abdallah Gning z FK Teplice.