PGE Skra Bełchatów walczyła o ćwierćfinał Pucharu CEV z Narbonne. Chociaż w lidze nie zawsze idzie im dobrze, to podopieczni Joela Banksa do tej pory byli niepokonani w Europie. Po zwycięstwie z LUK Lublin w drużynie panowały dobre nastroje.
– Będziemy przygotowani do środowego meczu w Pucharze CEV. Gramy teraz co 3, 4 dni , więc staramy się utrzymać uwagę zespołu w tych krótkich okresach między meczami. Poza tym pracujemy ciężko, aby zespół był przygotowany do ważnych spotkań. Nie możemy doczekać się kolejnych spotkań Pucharu CEV. Jak dotąd w tych rozgrywkach graliśmy dobrze i zależ nam, żeby dostać się do kolejnej rundy. Zwycięstwo w środowym meczu pozwoli nam wejść do ćwierćfinału – zapowiadał Banks.
Zaczęło się bardzo dobrze, bo Skra wygrała pierwszego seta. Bełchatowianie na początku seta walczyli punkt za punkt, ale w połowie partii wypracowali przewagę. Francuzi popełnili sporo błędów w ataku. W ofensywie gospodarzy, doskonale spisywał się Dick Kooy, swoje punkty dołożyli środkowi i PGE Skra wygrała pierwszego seta 25:19.
Niestety, na początku drugiej partii goście popracowali blokiem i wywalczyli przewagę, której czwartej drużynie w Polsce nie udało się odrobić. Nadal dobrze funkcjonowała zagrywka Skry, polscy siatkarze posyłali kolejne asy, ale to nie wystarczyło. Francuzi wygrali do 22. Podobnie było w trzeciej partii. Bełchatowianie roztrwonili przewagę 16:12. Luca Vettori doskonale blokował, gdy gospodarze atakowali ze skrzydeł. Chociaż w końcówce Skra wyrównała, to Francuzi zdobyli trzy punkty z rzędu i wygrali trzeciego seta.
Czwarta partia dała Skrze awans do ćwierćfinału Pucharu CEV. Siatkarze z Bełchatowa wzięli się za grę na poważnie. Dick Kooy i Grzegorz Łomacz dręczyli rywali zagrywką. Gospodarze szybko wypracowali przewagę i chociaż pod koniec seta nieco się zacięli to doprowadzili go do szczęśliwego końca. Chociaż wszystko było przesądzone, potrzebny był jeszcze tie-break, żeby wyłonić zwycięzcę tego spotkania. W nim zwyciężyła Skra.
PGE Skra Bełchatów – Narbonne 3:2 (25:19, 22:25, 22:25, 25:19, 15:11)