Drużyna PGE Skry Bełchatów po raz drugi pokonała Arcadę Galati i awansowała do półfinału Pucharu CEV. Rywala pozna w czwartek.
– W rewanżu naszemu przeciwnikowi będzie ciężej się grało niż u nas, bo teraz będzie już pod presją – przewidywał przed spotkaniem w Rumunii Konrad Piechocki, prezes PGE Skry. Nie pomylił się, bo rumuńska drużyna nie był już tak skuteczna jak tydzień wcześniej, przede wszystkim w polu zagrywki. Przede wszystkim jednak znacznie lepiej zaprezentowali się bełchatowianie.
W pierwszym secie gospodarze bronili się jeszcze trudnymi serwami, lecz PGE Skra odpowiedziała tym samym. Miała jednak lepszych zawodników, a dla Aleksandra Atanasijevicia i Dicka Kooya nawet potrójny blok nie był przeszkodą. W kolejnej partii kibicom bełchatowskiego klubu zapewne przypomniał się sobotni pojedynek z Projektem Warszawa, w którym ich zespół niespodziewanie stanął. Przewaga Arcady szybko urosła do siedmiu punktów (9:2), dzięki czemu jej zawodnicy grali swobodnie i wszystko im wychodziło. Pomagali im przeciwnicy popełniając wiele błędów.
Gdy tylko ograniczyli pomyłki, górę brały większe umiejętności bełchatowian. Lepiej zaczął grać Kacper Piechocki, a Kooy był nie do powstrzymania w ataku. Grzegorz Łomacz włączył do gry środkowych, a PGE Skra pewnie i wysoko wygrała trzeciego seta. Czwarty był najbardziej wyrównany, choć inicjatywa cały czas należała do bełchatowian. Podopieczni Slobodana Kovacia grali przeciętnie, jednak do wystarczało na gospodarzy. Gdy po ataku Kooya wyszli na prowadzenie 24:22, wydawało się, że emocje się skończyły. Wtedy jednak Alexandru Rata zaskoczył skróconym serwem Milada Ebadipoura i zrobiło się nerwowo. Po kolejnej zagrywce piłka trafiła jednak w siatkę i PGE Skra mogła cieszyć się z awansu do półfinału.
Zmierzy się w nim ze zwycięzcą rywalizacji między CEZ Karlowe Wary i Tours VB. Przed rewanżem w czwartek w lepszej sytuacji są Francuzi, którzy wgrali pierwszy mecz u siebie 3:0.
Sety: 21:25, 25:19, 19:25, 23:25
Arcada: Rangel 2, Sestan 16, Talpa 9, Raić 18, Bala 7, Sobirow 5, Kantor (libero) oraz Cristudor (libero), Teleleu, Rata 2, Butnaru 1, Darlaczi
PGE Skra: Łomacz, Ebadipour 8, Bieniek 10, Atanasijević 17, Kooy 21, Kłos 10, Piechocki (libero) oraz Taht 2, Sawicki, Schulz