Szalone dni przeżywa w FC Sion wypożyczony z Widzewa Kreshnik Hajrizi.
Kosowianina ze szwajcarskim paszportem, który trafił do Łodzi ostatniego lata, nie chcieli już w Widzewie. Właściwie wcześniej chyba też nie, bo Hajrizi dostawał bardzo mało szans, a przecież sprowadzono go z FC Lugano, czyli wicemistrza Szwajcarii. Rok wcześniej 25-latek sięgnął po puchar tego kraju.
Tej zimy jednak odszedł. Na razie na wypożyczenie, chociaż FC Sion otrzymało prawo pierwokupu po sezonie. Piłkarz opuścił zgrupowanie Widzewa w Turcji i dołączył do nowej drużyny. I od razu wskoczył do pierwszego składu.
W pierwszym meczu, ze swoim dawnym zespołem, czyli Lugano, Kosowianin miał pecha, bo trafił do własnej bramki, a jego drużyna przegrała 2:3. Decydujące gole padały w samej końcówce. Skrót meczu i pechowe trafienie Hajriziego można zobaczyć tutaj.
Równie zwariowany mecz FC Sion rozegrał we wtorek. Tym razem grał u siebie z Servette Genewa. W 13. minucie bramkarza (rywali) pokonał Hajrizi. Kosowianin popisał się pięknym strzałem głową z 11. metrów po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Ale później to goście prowadzili. Gospodarze wyrównali w 85. minucie, a kilka chwil później wyszli na prowadzenie, Gdy wydawało się, że FC Sion wygra, Servette w 98. minucie wyrównało. Trzy ostatnie gole padły z karnych. Hajrizi grał do 68. minuty.
Co ciekawe, zespół z Sionu gra w takim ustawieniu jak Widzew, z czwórką obrońców w linii. W tabeli szwajcarskiej ekstraklasy drużyna widzewiaka jest na 9. miejscu.
𝙎𝙤𝙞𝙧 𝙙𝙚 𝙥𝙧𝙚𝙢𝙞𝙚̀𝙧𝙚🌟
Mardi soir dans le 𝗗𝗲𝗿𝗯𝘆 𝗱𝘂 𝗥𝗵𝗼̂𝗻𝗲, notre défenseur 𝗞𝗿𝗲𝘀𝗵𝗻𝗶𝗸 𝗛𝗮𝗷𝗿𝗶𝘇𝗶 a inscrit son premier but sous le maillot valaisan.🔥
🗣 𝗔𝗹𝗹𝗲𝘇 𝗦𝗶𝗼𝗻 🔴⚪️#Ensemble #Toujours pic.twitter.com/ofz56bQBaf— FC Sion (@FCSion) February 5, 2025Reklama