W piątek 8 sierpnia otwarto nową wystawę w Muzeum Widzewa Łódź, poświęconą najnowszej historii klubu z al. Piłsudskiego. Mowa o powstaniu Reaktywacji Tradycji Sportowych i odbudowie klubu po 2015 roku.
Rok 2015 na stałe zapisał się w historii Widzewa Łódź. Dokładnie 10 lat temu zasłużony klub, czterokrotny mistrz kraju, zniknął z piłkarskiej mapy Polski. Widzew zbankrutował i przestał istnieć. Ciężko było wtedy o optymizm. Reakcja widzewskiego środowiska była jednak natychmiastowa. Łódzcy biznesmeni, kibice Widzewa, stawali wtedy na głowie, by jak najszybciej rozpocząć odbudowę Widzewa.
– Nie mamy drużyny, nie mamy jednej piłki, pół koszulki. Nie mamy żadnych struktur. To wszystko trzeba było szybko zorganizować i zgłosić – wspominał Marcin Tarociński w serialu “Widzew. Razem Tworzymy Siłę”.
Dzisiaj, 10 lat po tych wydarzeniach, Widzew stoi u progu dołączenia do najlepszych zespołów w Polsce. Nowy właściciel i nowa drużyna mają dać kibicom wyczekiwany od lat sportowy sukces.
Ale jednocześnie nikt nie zamierza zapominać o tych, bez których Widzew 10 lat temu nie powstałby niczym Feniks z popiołów. Dlatego w Muzeum Widzewa Łódź otwarto wystawę poświęconą najnowszej burzliwej i jednocześnie pięknej historii klubu.
– Czterdzieści lat temu Widzew wywalczył jedyny w swojej historii Puchar Polski. To było jedno z osiągnięć Wielkiego Widzewa, które było fundamentem, na którym można było budować potężną społeczność. Trzydzieści lat później nastroje były zupełnie inne, bo Widzew trzeba było odbudowywać. Na szczęście klub miał ten fundament w postaci historii i kibiców, na którym grupa zapaleńców mogła zbudować Widzew od nowa – powiedział Tomasz Andrzejewski, prezes zarządu Stowarzyszenia RTS.
– Chciałbym, żebyśmy o tej drodze nie zapominali. Minione 10 lat dużo nas nauczyło i chciałbym, byśmy do docenili. Potrafimy być jak dobra włoska rodzina, potrafimy się spierać, ale łączy nas Widzew. I to jest najważniejsze – dodał Michał Rydz, prezes Widzewa.
Drugim pięknym jubileuszem, który Widzew obchodzi w tym roku, jest 40-lecie zdobycia pucharu Polski. W 1985 roku w Warszawie Widzew w finale rozgrywek w regulaminowym czasie zremisował z GKS-em Katowice, by po rzutach karnych wygrać 3:1. To był jedyny triumf widzewiaków w tych rozgrywkach, a także ostatni sukces łódzkiej piłki w krajowym pucharze.
– To, co osiągnęliśmy, to był wielki sukces. Jestem wdzięczny za pamięć o tym wydarzeniu, za pamięć o nas. Bardzo dziękuję władzom nowego Widzewa i Stowarzyszenia. Jest co świętować – powiedział Marek Dziuba.
Do @Muzeum_Widzewa zawitała historia najnowsza – wystawa poświęcona 10-leciu Reaktywacji Tradycji Sportowych.
— Bartosz Jankowski (@JankowskiBartek) August 8, 2025
Tu widać jak na dłoni, że to była długa, wyboista i jednocześnie piękna droga 😍 pic.twitter.com/7hQWFfQGry
Nowa wystawa, w skład której wchodzi m.in. okazały puchar zdobyty przez Widzew w 1985 roku, już czeka na zwiedzających. Najlepsza okazja, by ją zobaczyć to najbliższy mecz z Wisłą Płock. Pierwszy gwizdek tego spotkania zabrzmi w sobotę (9 sierpnia) o 20:15.