Trzy sety i pierwsze w tym sezonie zwycięstwo ŁKS-u Commercecon w europejskich pucharach.
ŁKS Commercecon w weekend pokonał Chemika Police. Skazywane na wysoką porażkę mistrzynie Polski rozegrały świetnie spotkanie. W ofensywie błyszczały Julita Piasecka i Aleksandra Gryka. Przyjęcie trzymała Paulina Maj-Erwardt. W Szczecinie nie zagrała Valentina Diouf. Włoska atakująca zmaga się z urazem kolana i sztab szkoleniowych złotych medalistek mistrzostw Polski wolał by odpoczęła przed meczem Ligi Mistrzów. Diouf na spotkanie z Prometey Dnipro wyszła w pierwszej szóstce. Ukrainki ze względu na wojnę w swoim kraju mecze Ligi Mistrzyń rozgrywają w Rumunii. Kibice ŁKS-u i tak tłumnie pojawili się w hali w Mioveni.
Wydawało się, że to będzie łatwy mecz. Łodzianki szybko objęły wysokie prowadzenie. Gospodyniom nie pomógł uraz Ołeny Karczenko. Gra złotych medalistek posypała się przy wyniku 13:19. Przy sześciu serwisach łodzianki nie zdobyły nawet punktu. Zespół z Rumunii wyrównał na 19:19. Na szczęście, w następnej akcji Piasecka obiła blok. To był kluczowy moment seta. Łodzianki wygrały 25:20.
W drugiej odsłonie gry łodzianki szybko się rozkręciły. Po dobrej kiwce Piaseckiej i autowym ataku Ukrainek prowadziły 16:9. Chiappini wpuścił na boisko Anastazję Hryszczuk. Młoda atakująca była bohaterką spotkania z Chemikiem. W kluczowym momencie skończyła trzy ataki z rzędu. W Lidze Mistrzów również dała dobrą zmianę. ŁKS wygrał 25:17.
Gra ŁKS-u w trzecim secie falowała. Łodzianki wyszły na wysokie prowadzenie i znowu się zatrzymały. Po tym jak Diouf nadziała się na blok, Ukrainki wyrównały na 11:11. I dosyć nieoczekiwanie wyszły na prowadzenie. ŁKS długo nie mógł dogonić rywalek. Dopiero atak Piaseckiej ze skrzydła sprawił, że łodzianki miały punkt przewagi. Brązowa medalistka Uniwersjady zaserwowała asa, który dał łodziankom piłkę meczową.
MVP: Diouf
Dnipro Prometey – ŁKS Commercecon 0:3 (20:25 17:25, 23:25)
ŁKS Commercecon: Ratzke, Piasecka, Witkowska, Diouf, Gryka, Campos, Maj-Erwardt (libero), oraz Hryszczuk, Zaborowska, Drabek