Nieoczekiwany bohater ŁKS-u i pierwsze zwycięstwo w 2023 roku.
ŁKS pierwszy mecz w 2023 roku rozpoczął w najmocniejszym składzie. Chociaż zabrakło Stipe Juricia, którego miejsce zajął Nelson Balongo to jedenastka, która rozpoczęła sparing ze Zniczem Pruszków nie różniła się wiele od tej, która zagrała z GKS-em Katowice.
Strzelanie dla ŁKS-u w 2023 roku rozpoczął Nelson Balongo. Ze swojej połowy, skrzydłem pobiegł Mateusz Kowalczyk, podał prostopadle do Artemijusa Tutyskinasa. Litwin dośrodkował na dalszy słupek, a Balongo strzałem głową pokonał bramkarza. To pierwszy gol Belga z gry odkąd dołączył do ŁKS-u. Kilka minut później Belg dołożył drugą bramkę. Uderzył że skraju pola karnego i trafił w okienko. W ogóle ełkaesiacy kontrolowali przebieg spotkania. Najlepiej grał Kowalczyk, który rządził w środku pola, ale Bartosz Szeliga i Michał Trąbka napędzili wspólnie najwięcej akcji ofensywnych. Łódzki zespół grał nieco chaotycznie, ale za to z wielkim zaangażowaniem. Mimo, że to gra kontrola, ełkaesiacy zostawili na boisku dużo zdrowia. Obroną dyrygował Adam Marciniak, który zażegnał kilka groźnych sytuacji. Aleksander Bobek, tylko dwa razy musiał interweniować, ale za każdym razem popisał się świetnym refleksem.
W drugiej połowie Kazimierz Moskal wymienił cały skład. W pierwszej drużynie ŁKS-u zadebiutował Jan Łabędzki, który przygotowuje się do wiosny z lliderami Fortuna 1 Ligi. Na boisku pojawił się Pirulo, który przywitał się z kibicami firmowym zagraniem. Zszedł ze skrzydła uderzył na dalszy słupek i zdobył trzeciego gola dla ŁKS-u. W drugiej połowie łodzianie testowali napastnika. Nowy zawodnik zagrał z numerem “16”. Widać, że brakowało mu zgrania z piłkarzami ŁKS-u, do tego zmarnował dogodną sytuację, gdy wyszedł sam na sam.
Ełkaesiacy wygrali pierwszy sparing w tym roku. Co więcej, widać, że pierwsze tygodnie przygotowań przepracowali rzetelnie, bo byli w bardzo dobrej dyspozycji fizycznej.