CIES Football Observatory opublikował ranking 270 najlepiej rokujących piłkarzy do lat 21, w tym 30 bramkarzy. Jak się okazuje, Aleksander Bobek jest w tym momencie najlepiej zapowiadającym się talentem w Polsce.
Aleksander Bobek, Xavier Dziekoński, Jakub Mądrzyk i Kewin Komar znaleźli się wśród 30 najlepiej rokujących bramkarzy do lat 21 według CIES Football Observatory.
Golkiper ŁKS-u został sklasyfikowany na miejscu 13., Korony 15., Miedzi 27., a Puszczy 28. Co ciekawe, tuż za Dziekońskim na miejscu 16. znalazł się Gabriel Slonina, który jakiś czas temu rozważał grę w reprezentacji Polski.
To nie wszystkie polskie akcenty w tym zestawieniu. Otóż wśród ofensywnych pomocników możemy znaleźć Kacpra Kozłowskiego i Mateusza Łęgowskiego, a wśród napastników Szymona Włodarczyka oraz Ante Crnaca z Rakowa Częstochowa.
Cały raport można znaleźć, klikając TUTAJ.
Golkiper ŁKS-u mimo młodego wieku zdążył już przyzwyczaić kibiców do swoich wielkich interwencji. Niemniej jednak, jak to bywa u młodzieżowców, zdążył również przyzwyczaić sympatyków do tego, że i jemu zdarzyć się może konkretny błąd. Nic więc dziwnego, że w ostatnim czasie Bobek był częściej krytykowany.
Mówi się, że młodzieżowcy mają to do siebie, że prezentują sinusoidalną formę. Raz zagrają wybitnie, by za tydzień przejść obok meczu. Najtrudniej mają oczywiście bramkarze, bo są niczym saperzy. Ich błędy są bezlitośnie wykorzystywane przez rywali. Jeszcze gorzej mają ci, którym koledzy z formacji obronnej regularnie nie pomagają. Młody bramkarz ŁKS-u coś o tym wie.
Nie ma przypadku w tym, że talent młodzieżowca dostrzegają w całej Europie i – co jest wielce prawdopodobne – ktoś z tej Europy w niedalekiej przyszłości da ŁKS-owi solidnie zarobić, zakupując zdolnego gracza.
– Na stole nie ma żadnej konkretnej oferty za Bobka. Mamy świadomość, że są zainteresowania, ale na razie nic konkretnego nie otrzymaliśmy – mówił jakiś czas temu właściciel ŁKS-u, Tomasz Salski. Janusz Dziedzic, czyli dyrektor sportowy klubu zaś z dumą opowiadał, że na Unii Lubelskiej pojawia się coraz więcej skautów z całej Europy.
Wspomnieliśmy o błędach, z których pod koniec rundy kojarzony był Bobek. Czy to powoduje, że chłopak nie ma już absolutnie żadnych szans, by się jeszcze rozwinąć? Bynajmniej. Na błędach młody człowiek musi się uczyć. A żeby tego dokonać, najpierw musi je popełnić. Lepiej błąd popełnić na początku kariery, aniżeli w późniejszych latach, w nieco poważniejszych rozgrywkach.
Zresztą ciekawostką jest, że skauci oceniający potencjał bramkarzy lubią, kiedy oglądany przez nich golkiper popełni jakiś błąd. Najlepiej jak najbardziej rażący. W jakim celu? Żeby zobaczyć, jak młody człowiek zareaguje na niego. Czy się podniesie? Czy tak, jak młody bramkarz Pogoni Szczecin, Bartosz Klebaniuk, w meczu z belgijskim Gentem, będzie popełniał błąd za błędem praktycznie w każdym elemencie bramkarskiego rzemiosła?
Bobek wydaje się być twardy psychicznie. Nawet po tym, jak nieoczekiwanie usiadł na ławce w meczu z Rakowem i Śląskiem, nie miał problemu z ponownym wejściem do składu. Mówiąc krotko: ma wszystko, aby zrobić wielką karierę.