Widzew w ostatnich tygodniach zachwycał swoich kibiców wynikami, ale też dobrą grą na boisku. W ostatniej kolejce łodzianie ponieśli jednak pierwszą porażkę pod wodzą Żeljko Sopicia. Teraz zawodnicy Widzewa będą chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę.
W ostatnich tygodniach Widzew wygrał trzy mecze z rzędu, nie tracąc przy tym żadnej bramki. Wygrana z GKS-em Katowice była jeszcze dziełem Patryka Czubaka, który prowadził zespół po zwolnieniu Daniela Myśliwca. Dwa kolejne triumfy były odniesione już pod wodzą Żeljko Sopicia.
W ostatnim meczu Widzew poniósł jednak pierwszą porażkę od kiedy na ławce zasiada chorwacki szkoleniowiec. Łodzianie przegrali w Kielcach 1:2.
– W meczu z Koroną niewiele rzeczy nam się udawało, zwłaszcza z piłką przy nodze. Nie kreowaliśmy szans. Teraz gramy przed własną publicznością, więc chcemy pokazać trochę dobrego futbolu. Chcemy grać piłką i stwarzać jak najwięcej szans – mówił o tym spotkaniu na konferencji prasowej Szymon Czyż.
CZYTAJ TAKŻE: Wielkie gwiazdy piłki zagrają na Widzewie
Porażka z Koroną nie ma jednak większego znaczenia w końcówce tego sezonu. Widzew jest już niemal pewny utrzymania w PKO Ekstraklasie, a o grze w pucharach w tym sezonie nie ma mowy.
– Nie myślę w ogóle o utrzymaniu. Gra się po to, żeby wygrywać. Teraz gramy z Motorem, później mamy kolejne spotkania i chcemy jak najczęściej wygrywać, żeby pokazać kibicom, że Widzew chce grać w piłkę i wygrywa mecze – mówił Szymon Czyż – powiedział zawodnik Widzewa.
Okazję do powrotu na zwycięską ścieżkę widzewiacy będą mieli przy okazji spotkania z Motorem Lublin. Spotkanie przy Al. Piłsudskiego 138 odbędzie się w sobotę o godzinie 17:30.
– Motor to poukładana drużyna, która co prawda traci dużo bramek, ale mają swoje schematy, które znają na pamięć, więc są dobrym zespołem – skomentował najbliższego rywala Czyż.
CZYTAJ TAKŻE: Czy Widzew jest w stanie szybko dołączyć do czołówki ekstraklasy?