Rafał Gikiewicz pogratulował Wiśle Kraków wygraną z Widzewem i awans do półfinału Fortuna Pucharu Polski.
Widzew przegrał z Wisłą 1:2 po dramatycznym meczu. Prowadził po bramce Bartłomieja Pawłowskiego z rzutu karnego, ale w 19. minucie doliczonego czasu gry (mecz był przerywany przez zadymienie i interwencje VAR) krakowianie wyrównali. Widzewiacy popełnili błędy, ale popełnili go też – wskazują na to opinie ekspertów – sędziowie, którzy uznali, że Igor Łasicki nie był na pozycji spalonej i nie faulował Mateusza Żyry. A – zdaniem wielu osób – było inaczej.
W dogrywce Wisła zdobyła kolejnego gola i awansowała do półfinału. Zaraz po meczu reporter Polsatu Sport rozmawiał z Rafałem Gikiewiczem. Bramkarz łodzian nie mówił o błędach sędziów, ale o swojej drużynie. – Klasowy zespół nie może dostać dwóch goli w doliczonym czasie. Widocznie takim jeszcze nie jesteśmy. W przegranych meczach człowiek się uczy najwięcej i musimy się wiele nauczyć. Mając wynik 1:0 musimy grać swoje, a nie grać długich piłek, nie możemy się chować. Trzeba pilnować wyniku. A jak już jest 1:1, to nie możemy tracić gola w końcówce – ocenił.
Bo, owszem sędziowie się pomylili, ale widzewiacy rozegrali słaby mecz, niepotrzebnie oddali inicjatywę rywalom, bronili się i – jak się okazało – robili to źle.
Później “Giki” zabrał jeszcze głos na platformie X. “Gratulacje dla Wisły Kraków i Jarosława Królewskiego [prezes Wisły] awansu do półfinału PP. Walczcie na obu frontach” – napisał.