Piotr Stokowiec nie wygrał z ŁKS-em żadnego meczu. Odpoczywał pół roku i może wrócić do ekstraklasy
Piotr Stokowiec prowadził ŁKS w dziesięciu meczach ekstraklasy. Nie wygrał ani razu. Zremisował trzy spotkania i siedem przegrał. Objął drużynę po Kazimierzu Moskalu, którego piłkarze uwielbiali. Dało się usłyszeć, że zawodnicy ŁKS-u mieli do siebie żal, że przez ich słabą postawę zwolniono zasłużonego trenera. A za Stokowca było jeszcze gorzej…
Okazuje się, że niebawem może wrócić do pracy. I to w ekstraklasie. Według informacji Mateusza Żelaznego, dziennikarza kieleckiego TVP Stokowiec jest o krok od dołączenia do Korony. Wszystko przez to, że we wtorek wieczorem do dymisji podał się Kamil Kuzera, szkoleniowiec, który utrzymał kielczan w ekstraklasie.
– Marzenie przy Ściegiennego o tym podpisie jest silne odkąd nastało nowe – pisze Żelazny na Twitterze (tutaj).
Stokowiec prowadził również Polonię Warszawę, Lechię Gdańsk i Zagłębie Lubin. Jako młody trener pracował w sztabie Widzewa.