Za nami 20. kolejka PKO Ekstraklasy. Zakończył ją mecz Puszczy Niepołomice z Zagłębiem Lubin. W składzie gości w drugiej połowie byli sami Polacy. To nic nadzwyczajnego w przypadku tego klubu.
Zagłębie to najbardziej polski klub w PKO Ekstraklasie. W tym sezonie w lubińskim zespole zagrało 28 piłkarzy. Aż 89,5 procent z nich to Polacy. Zagłębie bije tym innych na głowę. Czy to się opłaca? Drużyna Marcina Włodarskiego zajmuje 13. miejsce, więc nie do końca.
CZYTAJ TEŻ: W czym Widzew jest mocny? Co miał na myśli Daniel Myśliwiec?
Opłaciło się na pewno w poniedziałek w meczu z Puszczą Niepołomice. Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0. Po przerwie górą było Zagłębie, które strzeliło dwa gole. Właśnie w drugiej połowie w składzie Miedziowych byli sami Polacy. Dwie bramki zdobył Dawid Kurminowski.
W wyjściowej jedenastce był Alexander Abrahamsson ze Szwecji, ale w przerwie zmienił go Michał Nalepa. W doliczonym czasie gry na boisku pojawił się jeszcze Ludvig Fritzson (również ze Szwecji).
Drugim najbardziej polskim klubem w PKO Ekstraklasie jest GKS Katowice. W tej drużynie rodzimi gracze stanową 83,8 procent składu (źródło Transfermarkt). Więcej Polaków niż obcokrajowców mają też Piast Gliwice (67,5), Puszcza Niepołomice (61,2), Motor Lublin (58,9), Korona Kielce (58), Stal Mielec (53,1) oraz Śląsk Wrocław (51,5).
W pozostałych zespołach większość wystawianych piłkarzy stanowią już zagraniczni piłkarze. Przoduje w tym Raków Częstochowa, w którym Polacy stanowią zaledwie 21,6 procent składu. W ostatnim meczu z GKS-em w jedenastce z zawodników z polskim paszportem był tylko bramkarz Kacper Trelowski. Kibice już żartują, że więcej Polaków gra w Barcelonie, niż w Rakowie.
Kolejna na liście jest Cracovia, w której obcokrajowcy stanowią 23,4 procent składu. Poniżej 30 procent są jeszcze Lechia Gdańsk (26,8) oraz Pogoń Szczecin (28,4).
Jak wypada Widzew? W tym sezonie zagrało 23 piłkarzy (najmniej w całej lidze), z czego 41,5 procent stanowili Polacy. W kadrze łódzkiej drużyny jest obecnie 13 obcokrajowców. Bez szans na grę jest tylko Fabio Nunes.
W niedzielnym meczu z Cracovią w pierwszym składzie Widzewa wyszło pięciu Polaków. Jesienią najmniej rodzimych graczy – trzech – było w jedenastce na mecz GKS-em w 8. kolejce. Najwięcej to sześciu, co zdarzało się już kilkakrotnie. Średnia Widzewa z jesieni to 4,72 (źródło Ekstrastats.pl).
Oczywiście przoduje w tym Zagłębie ze średnią 9,94. W trzech ostatnich meczach w 2024 w wyjściowej jedenastce Miedzowych byli sami Polacy. Nigdy nie było ich mniej niż dziewięciu.