Pirackie płyty, lewe oprogramowanie i najlepsza kiełbasa z grilla w mieście? Tak było na stadionie Łódzkiego Klubu Sportowego w latach 90. Wówczas stadion ŁKS-u był handlowym sercem Łodzi. W weekendy zamieniał się w gigantyczny bazar. Ludzie ciągnęli na al. Unii z całego miasta i okolicy – bo tu można było dostać wszystko, czego nie było w sklepach, albo kosztowało tam majątek. Filmy porno, podróbki perfum, ciuchy z Turcji, niemiec[…]