Miano największego pechowca w zespole Widzewa ma od pewnego czasu Juan Ibiza, ale Marcel Krajewski – chcąc, nie chcąc – stara mu się chyba dorównać. Młodzieżowiec nie dokończył piątkowego meczu w Kielcach z powodów zdrowotnych.
Problemy w spotkaniu z Koroną to już kolejny uraz w ostatnim czasie. Najpierw prawy obrońca doznał kontuzji mięśniowej, jeszcze w trakcie zimowego zgrupowania w Turcji. Gdy wydawało się, że go wyleczył i jako rezerwowy wszedł na boisko[…]