Misja podbicia niemieckiej ligi przez Imada Rondicia zakończona niepowodzeniem. Napastnik nie zdołał przebić się do składu FC Koeln i po kilku miesiącach został skreślony przez swojego trenera. Były widzewiak wrócił do Polski, idąc w ślady Henricha Ravasa.
Sprzedaż Bośniaka pod koniec zimowego okna transferowego miała spore konsekwencje. Z jednej strony Widzew pobił swój rekord transferowy (półtora miliona euro), mocniej zaakcentował swoją obecność na r[…]