

Niedawno Widzew Łódź postawił kolejny ważny krok ku rozbudowie stadionu przy al. Piłsudskiego. Niestety, w walce o większy obiekt klubu finansowo nie wspomoże Miasto Łódź. – My nie jesteśmy w stanie zaangażować więcej środków finansowych. Nas na to nie stać – powiedziała Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
Ostatnio informowaliśmy o tym, że Widzew chce rozbudować Serce Łodzi nawet do 32 tysięcy miejsc. W tym celu podpisał umowę z firmą JSK Architekci, która ma przygotować dokumentację projektową pod rozbudowę stadionu.
To czyn, który potwierdził słowa nowego właściciela Widzewa. Od kiedy klub przejął Robert Dobrzycki, mówi się bowie o potrzebie, ale też i chęci rozbudowy obiektu. Zdaniem architektów to możliwe. Największy problem to z pewnością finansowanie takiego przedsięwzięcia oraz porozumienie z Urzędem Miasta Łodzi, bo obiekt jest miejski.
Hanna Zdanowska była gościem programu „Piłka Meczowa” w TV TOYA. Prezydent Łodzi, zapytana o temat rozbudowy stadionu, odpowiedziała wprost.
– Nie jesteśmy w stanie sprostać oczekiwaniom nowego inwestora Widzewa, bo Miasto naprawdę jako bodajże jedyne w Polsce wydatkowało tak duże środki na trzy obiekty stadionowe, nie mówiąc o infrastrukturze towarzyszącej – stwierdziła prezydent Łodzi.
I dodała: – My nie jesteśmy w stanie zaangażować więcej środków finansowych. Nas na to nie stać. Natomiast każda formuła, w której inwestor chciałby zaangażować swoje środki, jest dla nas do przyjęcia. Oczywiście w granicach obowiązującego prawa, bo przede wszystkim musimy mieć wszelkie opinie prawne na ten temat.
Tym samym Hanna Zdanowska jasno dała do zrozumienia, że Widzew nie może liczyć na wsparcie z miejskiego budżetu. Wszystko będzie więc zależało od Roberta Dobrzyckiego, po którego stronie będzie w głównej mierze leżało sfinansowanie tej ogromnej inwestycji.
– Jeżeli inwestor będzie zainteresowany, żeby w jakiejkolwiek konfiguracji ten stadion własnymi siłami rozbudować, to jesteśmy zainteresowani, by go w tym wspomóc. Jeśli to ma się odbyć na zasadzie odsprzedaży obiektu, to decyzję będą musieli podjąć radni, bo to majątek miasta o dość dużej wartości. Jesteśmy zdeterminowani, by wspomóc Widzew, by klub mógł się dalej rozwijać – skomentowała Zdanowska w „Piłce Meczowej”.

Być może właściciel Widzewa znajdzie innych inwestorów, którzy wesprą go w kwestii rozbudowy obiektu. Wiadomo bowiem, że nawet brak finansowej pomocy ze strony UMŁ nie zniechęcił Roberta Dobrzyckiego, który dalej chce, by mecze przy Piłsudskiego mogło oglądać nawet dwa razy więcej osób niż obecnie.
– Majątek miasta rządzi się specyficznymi regułami. Sprzedając majątek musimy to robić transparentnie. Po rozmowie z panem Robertem Dobrzyckim wiem, że jest zmotywowany, by rozbudować stadion i zainwestować w to swoje własne środki – zakończyła Hanna Zdanowska.
CZYTAJ TAKŻE >>> Ricardo Visus pewny siły Widzewa. „Europejskie puchary? Najpóźniej za…”
hanna zdanowskaPKO EkstraklasaRobert Dobrzyckirozbudowa stadionu Widzewastadion WidzewaWidzew Łódź