To była najlepsza wersja Marka – mówił o Marku Hanousku trener Widzewa Daniel Myśliwiec.
“Bardzo dobra zmiana. W końcówce pokazał swoje atuty: doświadczenie, umiejętność przewidywania. Pomógł w zachowaniu czystego konta” – napisaliśmy w pomeczowych ocenach. Zwykle nie oceniamy piłkarzy w przypadku, kiedy grają tak krótko – a Czech w meczu z Zagłębiem Lubin wszedł dopiero w 85. minucie – ale tym razem uznaliśmy, że warto.
Bo naprawdę Hanousek wykonał dobrą i ważną pracę. Można śmiało napisać, że miał swój udział w odniesieniu bardzo ważnego zwycięstwa. Dwa poprzednie mecze w Sercu Łodzi przegrał. Porażką zakończył się także ostatni wyjazd na mecz z Legią do Warszawy. Brakowało wtedy spokoju i inteligencji Profesora.
To nie jest łatwy sezon dla 33-latka. W poprzednich Hanousek był bardzo ważną, a czasem wręcz kluczową postacią drużyny. Nie bez powodu zapracował na swój pseudonim. Czech “trzymał” środek, pomagał zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Sezon 2022/2023 zakończył z największą w całej lidze liczbą odbiorów. Miał ich 55. Drugi w tej klasyfikacji Krystian Getinger – 44. W kolejnych rozgrywkach Czech też był pod tym względem najlepszym w Widzewie i jednym z najlepszych w PKO Ekstraklasie.
CZYTAJ TEŻ: Stamirowski: Widzew na Legię będzie jechać jak po swoje
Obecny sezon zaczął w pierwszym składzie. W pierwszych czterech meczach grał od początku do końca, później trzykrotnie był zmieniany po 75. minucie. W końcu trener Daniel Myśliwiec zdecydował się na zmianę. Miejsce Profesora w środku przejął Juljan Shehu. Na pewno trenerowi Widzewa taka decyzja nie przyszła łatwo, ale trzeba przyznać, że była słuszna. Czechowi zaczęło brakować szybkości, popełniał błędy. A Albańczyk stanął na wysokości zadania. Miejsca w składzie nie oddał do dzisiaj. Jest jednym z najlepszych piłkarzy Widzewa.
Hanousek od 8. kolejki oglądał mecze kolegów z ławki rezerwowych. Aż do ostatniej soboty nie wszedł na boisko ani razu. Wystąpił tylko w spotkaniach Pucharu Polski z Elaną Toruń oraz Lechią Zielona Góra (90 i 120 minut). Na kolejny występ w lidze czekał od 23 sierpnia, aż osiem kolejek.
Po wygranej z Zagłębiem (2:0) trener Myśliwiec przyznał, że wejście Hanouska było niezwykle ważne dla całej drużyny. – Polecam obejrzeć ten krótki moment meczu tylko dla samego Marka – stwierdził. – Nie grał dłuższy czas i teraz brzmi to tak, że nagle wszedł i trzeba go “spompować”, by był pewny siebie w kolejnym meczu. W żadnym wypadku nie ma tutaj takiej próby.
CZYTAJ TEŻ: Co z kontraktami gwiazd Widzewa? Alvarez, Kerk, Shehu do końca sezonu, ale…
Szkoleniowiec Widzewa zdradził też, że po meczu z Górnikiem rozmawiał z Hanouskiem. – Wytłumaczyłem mu, że bardzo zależy mi, by mieć w szatni takich ludzi jak on. Mówiłem mu: “straciłeś miejsce w wyjściowej jedenastce. Owszem, widać niezadowolenie, że nie grasz, bo chciałbyś grać, jak każdy profesjonalny piłkarz, ale nie widać po twojej pracy, że się poddajesz, myślisz: dzisiaj odpuszczę, bo i tak nie zagram” – mówił Myśliwiec i dodał: – Marek za każdym razem mega profesjonalnie podchodzi do obowiązków i widać w tym cały czas pracę z dążeniem do tego, by za każdym razem wygrać. Za każdym razem trzyma wysoki poziom. Jego wejście z Zagłębiem, to pokazanie najlepszej wersji Marka. Dlatego chciałem go pochwalić.
Marek Hanousek jest piłkarzem Widzewa od lutego 2026 roku. Jego kontrakt z łódzkim klubem jest ważny do czerwca 2026 roku.