Nowym trenerem Widzewa Łódź został Igor Jovicević. Kim jest nowy szkoleniowiec RTS-u, który poprowadzi zespół już w piątkowym meczu z Radomiakiem?
W ostatnich tygodniach widzewiacy potrafią nieźle zaskoczyć. Raz niespodziewanie zwolnią trenera, a raz niespodziewanie go…zatrudnią. W środowy wieczór łódzki klub ogłosił, że nowym szkoleniowcem czerwono-biało-czerwonych został Igor Jovicević. To zaskakująca decyzja, bo idealny czas na zmianę szkoleniowca, czyli przerwa reprezentacyjna, właśnie dobiega końca. Kluby – o ile decydują się tak radykalne zmiany – zwykle robią to na jej początku, by nowy trener miał więcej czasu na poznanie zespołu. Ale w Widzewie ostatnio lubią iść pod prąd. Jednak praca Patryka Czubaka rzeczywiście się nie broniła. Efektowna wygrana w Niecieczy tylko trochę poprawiła nastroje i klimat wokół jego osoby. Mimo zapowiedzi Roberta Dobrzyckiego, w Łodzi podjęto decyzję o zmianie.
Jovicević to drugi po Zeljko Sopiciu Chorwat na ławce trenerskiej Widzewa. 51-latek ma całkiem ciekawe CV i prowadził zespoły w różnych krajach. Odnosił też spore sukcesy. Przed kilkoma laty był szkoleniowcem Szachatara Donieck. To był już czas wojny, więc pracował w trudnych warunkach. Z klubem zdobył mistrzostwo kraju, awansował też do Ligi Mistrzów. Spotkanie domowe Ukraińcy rozgrywali w Warszawie, na stadionie Legii. Szachtar mierzył się wtedy z dużymi europejskimi markami: Realem Madryt, RB Lipsk i Celtic Glasgow. To właśnie w starciu ze Szkotami swojego pierwszego gola w Champions League strzelił Mykhalo Mudryk, który później trafił do Chelsea Londyn.
Czas pracy w Szachtarze, trener Jovicević wspominał we wrześniowym w wywiadzie u Piotra Koźmińskiego z Goal.pl.
– Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że tamten okres uczynił mnie lepszym trenerem i lepszym człowiekiem. Ale to jest refleksja z teraz, patrząc na to z dystansu. Wtedy było naprawdę ciężko. Wojna dopiero co wybuchła, to było dla nas coś nowego, nie wiedzieliśmy przecież w jakim kierunku to pójdzie, jaka będzie jej skala. Dopiero uczyliśmy się funkcjonować w tej nowej, wojennej rzeczywistości. To było niesamowicie wymagające. Bo ja miałem w zespole przede wszystkim ludzi. Dopiero później piłkarzy. Zawsze tak do tego podchodzę. I ci ludzie mieli rodziny, bliskich, przyjaciół, nieraz bezpośrednio zaangażowanych w walkę. Potrzebne było totalne zjednoczenie. Tylko będąc razem, wspierając się mogliśmy stawić temu czoła.
Wspomniał też mecze rozgrywane w Polsce.
– Legia zachowała się świetnie. Udostępniła nam też swój ośrodek treningowy, miejsce, które jest w absolutnym europejskim topie jeśli chodzi o taką infrastrukturę. Choć stadionowo bezdomni, to dzięki Legii w Warszawie mieliśmy wszystko co trzeba. Chcę też podziękować polskim kibicom, bo widziałem, że oni też byli na trybunach. Wiadomo, że nasze mecze przyciągały przede wszystkim Ukraińców, ale Polacy też przychodzi nas dopingować. Za to zawsze będę wdzięczny.
Poprzedni sezon Jovicević spędził z kolei w Bułgarii, gdzie prowadził Ludogorec Razgrad. Z nim Chorwat również sięgnął po mistrzostwo kraju, ale także po puchar kraju i superpuchar. Zanim objął to stanowisko, miał być poważnie rozpatrywany przez Legię Warszawa. Tak przynajmniej wynikało z informacji portalu legia.net. Ostatecznie jednak Goncalo Feio utrzymał posadę w stołecznym klubie, a Jovicević trafił do Razgradu.
Co ciekawe, w wywiadzie udzielonym Koźmińskiego, Jovicević został zapytany o to, czy przyjąłby ofertę z Polski. W odpowiedzi…poruszył temat Widzewa.
– Oczywiście, że tak! Wiem, że u was na trybunach jest coraz więcej ludzi. Wasza liga pod tym względem robi się trochę jak Bundesliga! Kluby się rozwijają, widziałem na przykład, że niedawno do Widzewa trafił mój kolega, Żeljko Sopić. Wiele lat temu graliśmy razem w Dinamie Zagrzeb. Pomyślałem „wow”, skoro Sopić tam idzie, to znaczy, że coś tam się zaczyna dziać. Zatem podsumowując: jestem ambitnym trenerem, otwartym na ambitne projekty. Dziś jestem lepszym trenerem niż pięć lat temu, a za pięć lat będę jeszcze lepszym niż teraz. Jeśli więc ktoś z Polski któregoś dnia będzie miał fajny, ambitny plan, aby iść ze swoim klubem do przodu, to jestem otwarty na rozmowy!
Pierwsza konferencja prasowa z nowym szkoleniowcem Widzewa odbędzie się w czwartek 16 października o 13:30. Swój pierwszy mecz na ławce szkoleniowej, Jovicević poprowadzi w piątek.