Już za chwilę, już za momencik… wkrótce nowy stadion przy al. Unii przywita kibiców na wszystkich czterech trybunach. Aby uprzyjemnić sobie nieco końcowe odliczanie, wspominamy długą drogę, która sprawiła, że przy al. Unii stanął kompletny obiekt.
Pierwsze prace na placu budowy rozpoczęły się we wrześniu 2019 roku. Na pierwszy ogień poszły prace ziemne pod trybuną południową, czyli przyszłą „Galerą”. Od tego momentu minęło dwa i pół roku, a zdjęcia wydają się jak z prehistorii – ŁKS pod wodzą Kazimierza Moskala i z Danim Ramirezem w składzie rozpoczął dopiero ekstraklasowy sezon, maski kojarzyły się co najwyżej z karnawałowymi balami, a Kijów – ze zwycięstwem Realu Madryt w finale Ligi Mistrzów.
Dni stawały się coraz krótsze, temperatury coraz niższe, a ekipa budowlana koncentrowała się przede wszystkim na wylewaniu fundamentów. Rozpoczęły się też prace na trybunie wschodniej i północnej.
Nadszedł nowy rok 2020. Z szerokim uśmiechem życzyliśmy sobie wszystkiego najlepszego nieświadomi tego, jak szalone i pełne niepewności miesiące nas czekają. Kibic spoglądający na budowę z poziomu trybuny wreszcie miał jednak czym nacieszyć oko – roboty “wyszły” z ziemi, rozpoczęły się prace nad żelbetową konstrukcją powstających trybun.
Rozpoczęła się pandemia, która wywróciła życie społeczne do góry nogami. Rozgrywki PKO BP Ekstraklasy zostały wstrzymane, a następnie wznowione. Na budowie wciąż pojawiały się jednak kolejne postępy. W maju mogliśmy zobaczyć pierwsze stopnie, na których w przyszłości miały zostać zamontowane krzesełka.
Lato 2020 roku nie było przy al. Unii zbyt wesołe. Kibice lizali rany po tym, jak ich ukochana drużyna spadła z hukiem z Ekstraklasy, ale na otarcie łez mogli przynajmniej obejrzeć zdjęcia z budowy, na której kolejne sektory osiągały swoją docelową wysokość.
Początek sezonu 2020/2021 odbył się z kibicami na trybunach. Jak się okazało, fani wkrótce musieli znowu wrócić przed telewizory, ale przynajmniej przez jakiś czas mogli na żywo oglądać, jak zmienia się obiekt przy al. Unii. Pod koniec 2020 roku największe zainteresowanie budził dach – konstrukcja trybun była już niemal gotowa, więc rozpoczęto montowanie nad nim gigantycznych dźwigarów, które przywoziły do Łodzi specjalnie zorganizowane konwoje (blokując przy okazji ruch na innym placu budowy – autostradzie A1).
Zamknęliśmy najdziwniejszy rok w XXI wieku. Jak szybko się okazało, jego następca nie był wcale dużo spokojniejszy. Przy al. Unii trwało wielkie odliczanie – na ilu elementach dachu została już rozpięta membrana, a ile spośród nich czeka wciąż, aż dotrze w ich okolice specjalnie ściągnięta na al. Unii ekipa alpinistów. Intensywne prace trwały też na trybunie północnej – nie dość, że zabrano się za nią najpóźniej (na przeszkodzie stały utrudnienia związane z pozwoleniem na budowę), to jeszcze jej budowa była wyjątkowo skomplikowana, bo w przyszłości to właśnie wewnątrz niej miał znaleźć się biurowiec z powierzchniami na wynajem. Początek 2021 roku upłynął pod znakiem wznoszenia kolejnych jego pięter.
Latem 2021 roku na stadionie przy al. Unii ŁKS dokonał sporej sztuki – przegrał mecz o Ekstraklasę ze skazywanym na pożarcie i rozgrywającym bardzo przeciętne zawody Górnikiem Łęczna. Na szczęście budowa nowego domu biało-czerwono-białych szła dużo lepiej niż konstruowanie drużyny, którą w ciągu niecałego roku poprowadziło czterech różnych trenerów – trybuny południowa i wschodnia w całości były już przykryte dachem, a północna urosła do docelowych rozmiarów. Coraz głośniej mówiło się o tym, że wyprzedzenie pierwotnego terminu zakończenia budowy (czerwiec 2022) jest bardzo prawdopodobne.
Pod koniec wakacji 2021 roku ze stadionu zniknęły maszty oświetleniowe. Ukończono też montowanie rozpiętej nad trybunami membrany dachu, a na trybunach pojawiły się pierwsze krzesełka. Plac budowy przy al. Unii coraz bardziej przypominał stadion.
Rok 2022 upłynął głównie pod znakiem prac wykończeniowych. Część z nich przyniosła jednak bardzo widoczne efekty – zdjęcia tablicy wyników, “gniazda” do prowadzenia dopingu, telebimów czy wreszcie wielkiej, podświetlanej przeplatanki, która ozdobiła trybunę południową obiegały błyskawicznie biało-czerwono-białą część internetu i były gorąco komentowane przez kibiców. Wreszcie, pod koniec lutego na łamach ŁKS TV z ust Marka Rosy padło zdanie, na które fani “Rycerzy Wiosny” czekali niecierpliwie przez ostatnie dwa i pół roku: “W tym miesiącu zakończyliśmy wszystkie prace”.
I tak oto docieramy do chwili obecnej, początku kwietnia roku 2022. Stadion jest gotowy, czeka na ostatnie odbiory i na wielki dzień otwarcia – 22 kwietnia, kiedy kibice ŁKS-u po raz pierwszy będą mogli przyjrzeć mu się z bliska.
Do spotkania, na które czekały całe pokolenia fanów “Rycerzy Wiosny” pozostały jeszcze dwa tygodnie. Informacje o biletach na inauguracyjne starcie można znaleźć na stronie www.stadionkrola.pl.