Dani Ramírez znów zabrał głos na temat swojego niedoszłego transferu do Widzewa. Hiszpański pomocnik twierdzi, że nie był bliski przejścia na al. Piłsudskiego.
Ramírez został zapytany o wzbudzającą spore emocje sagę transferową przez Mariusza Bielskiego z „Wprost”. Zdaniem Hiszpana perspektywa transferu do Widzewa nie była wcale realna. – To była tylko jedna z ofert, interesowało się mną kilka drużyn z Ekstraklasy. Z mojej perspektywy nie byłem bliski tego, by przejść do Widzewa. Pojawiła się taka propozycja, to prawda, aczkolwiek w żadnym momencie nie byłem blisko. Cały czas miałem z tyłu głowy ŁKS oraz fakt, że na pewno nie spodobałoby się to kibicom, więc nie chciałem robić czegoś takiego. Dla mnie to już przeszłość – stwierdził. Dopytywany, czy nie jest prawdą, że był bliski dołączenia do klubu z al. Piłsudskiego ponownie zapewnił: „Nie, to nie jest prawda”.
Były gracz Lecha Poznań i Zulte Waregem stwierdził też, że nie ma żalu do kibiców ŁKS-u, którzy wytykają mu negocjacje transferowe z rywalem zza miedzy. – Ja rozumiem, że się na mnie wkurzali, skoro łączono mnie z największym rywalem. Ale w żadnym momencie nie podjąłem decyzji, że chcę iść do Widzewa – podkreślił. Całą rozmowę Mariusza Bielskiego z Danim Ramírezem można przeczytać TUTAJ.