Lech Poznań stracił aż siedem goli w próbie generalnej przed ligą.
Tegoroczne przygotowania najwyraźniej sponsoruje cyfra 7. Tyle goli Widzew stracił w tureckim sparingu z Zagłębiem Lubin. Sam strzelił cztery, ale i tak liczba bramek, jakie dał sobie wbić, była naprawdę wstydliwa. Nieważne nawet, że mecz trwał dłużej niż zwykle. Po prostu rywale wchodzili w defensywę łodzian jak w masło.
CZYTAJ TEŻ: Brak wzmocnień, kontuzje i jeszcze te dramy, czyli zima w Widzewie
Widzew odbił sobie później, w ostatnim sparingu na tureckiej ziemi, ostatnim przed startem ligi. Siedem goli strzelił ostatniej drużynie kosowskiej ekstraklasy FC Feronikeli, nie tracąc przy tym żadnego. Rywal był słaby, ale skuteczność była na wysokim poziomie.
Siedem goli w sobotę stracił Lech Poznań, z którym Widzew w przyszły piątek zmierzy się o ligowe punkty na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Kolejorz zagrał na bocznym boisku Enea Stadionu z duńskim FC Nordsjaelland i przegrał aż 1:7. Mecz trwał trzy razy po 45 minut.
Jedynego gola dla Lecha zdobył Kornel Lisman. Nie zagrali Mikael Ishak i Antonio Milić. Jak informuje oficjalna strona klubu, obaj nie byli w 100 procentach gotowi i sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować przed pierwszym bojem o punkty.
Lech Poznań – FC Nordsjaelland 1:7 (0:4, 0:5)
W drużynie Lecha zagrali: Bartosz Mrozek, Filip Bednarek, Joel Pereira, Rasmus Carstensen, Bartosz Salamon, Wojciech Mońka, Maksymilian Pingot, Alex Douglas, Michał Gurgul, Kornel Lisman, Daniel Håkans, Antoni Kozubal, Radosław Murawski, Filip Jagiełło, Gisli Thordarson, Afonso Sousa, Filip Szymczak, Bryan Fiabema, Ali Gholizadeh, Dino Hotić, Tymoteusz Gmur, Ian Hoffmann, Igor Kornobis, Jan Niedzielski.